Jeszcze tylko dziś i jutro Agencja Rynku Rolnego czeka na wnioski od rolników o przyznanie indywidualnej kwoty mlecznej. W woj. kujawsko- pomorskim wnioski do tej pory złożyło 15,5 tys. dostawców hurtowych i 1230 dostawców bezpośrednich.
W roku referencyjnym mleko odstawiało do mleczarni ok. 19 tys. rolników z woj. kujawsko-pomorskiego. Od końca roku referencyjnego (koniec marca br.) ubyło ponad 3 tys. producentów mleka. Rolnicy, którzy zlikwidowali obory, mieli prawo złożyć w ARR wniosek o przyznanie kwoty mlecznej, ale większość z tej grupy nie zrobiła tego. Szkoda, bo limit przyznany gospodarstwu zwiększa jego wartość, może być sprzedany lub wydzierżawiony.
– Spodziewamy się 16 tysięcy wniosków od rolników o przyznanie indywidualnej kwoty mlecznej dla dostawcy hurtowego - mówi Edyta Zakrzewska, dyr. bydgoskiego oddziału ARR. Do wczoraj wnioski złożyło 15,5 tys. rolników, a więc jeszcze co najmniej pół tysiąca powinno w ciągu najbliższych dwóch dni załatwić formalności.
Wniosek o przyznanie najwyższej kwoty mlecznej złożyła spółka z gm. Kruszwica, dzierżawiąca od Agencji Nieruchomości Rolnych kilka gospodarstw. Spółka wykazała się produkcją 10,5 mln kg mleka rocznie, a wystąpiła o przyznanie limitu w wysokości 14,5 mln kg. Dla porównania - największy wniosek w "mlecznym zagłębiu" - na Podlasiu - opiewał na 2,5 mln kg.
W bydgoskim oddziale agencji szacowano, że mamy w regionie ok. tysiąca dostawców bezpośrednich (rolników, którzy sprzedają mleko i wyroby mleczne prosto z gospodarstwa). Okazało się, że już 1230 rolników z tej grupy złożyło w ARR wnioski o przyznanie indywidualnej kwoty mlecznej dla bezpośredniego. Być może będzie ich ok. 1800. Dla tej grupy termin składania wniosków mija z końcem listopada.
Rolnicy, którzy nie zdążą złożyć wniosków i nie otrzymają kwoty mlecznej, nie będą mogli wprowadzić mleka ze swojego gospodarstwa do obrotu.