Gmin i powiatów nie trzeba namawiać, by składały wnioski o dofinansowanie z funduszu SAPARD. Bardzo rzadko o dotacje na inwestycje w gospodarstwach rolnych starają się rolnicy. Firmy przetwórstwa artykułów rolnych trzeba wręcz namawiać do tego, by zdecydowały się na modernizację linii produkcyjnych.
Wojewoda małopolski powołał specjalny zespół, który będzie jeździł do firm,
zwłaszcza mleczarni, by namówić je do korzystania z programu SAPARD. Urzędnicy
mają uzmysłowić zarządom i członkom rad nadzorczych tych firm, że bez inwestycji
i modernizacji mogą przestać istnieć, a tym samym wielu rolników straci
możliwość dostaw mleka czy mięsa.
W Polsce na poprawę przetwórstwa
rolnego przewidziano 900 mln zł, do tej pory zakłady złożyły wnioski na około
200 mln zł. W małopolskim oddziale Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji
Rolnictwa tylko 28 firm starało się o dotacje na modernizację zakładu zgodną z
wymogami Unii Europejskiej, z 15 podpisano już umowy na ponad 9,5 mln zł. Do 29
września przyjmowane będą kolejne wnioski.
Do starań o pieniądze z SAPARD
nie trzeba namawiać małopolskich samorządów, dla których jest to szansa na
zmniejszenie kosztów budowy kanalizacji czy modernizacji dróg. W pierwszej
edycji małopolskie gminy i powiaty złożyły aż 187 wniosków, pozytywnie oceniono
157 na łączną kwotę 114 mln zł. Do 15 września przyjmowane będą wnioski do
kolejnej edycji - według wstępnych szacunków oddziału ARiMR w Krakowie do
podziału może być około 80 mln zł, a wniosków o dotacje będzie
najprawdopodobniej więcej niż poprzednio.
O pieniądze na inwestycje w
gospodarstwach rolnych starało się 212 małopolskich rolników (wnioski są cały
czas przyjmowane), 33 wnioski odrzucono, ze 143 rolnikami podpisano umowy na
sumę blisko 6 mln zł.