Oddawać, czy zostawiać w gospodarstwie? Takie pytanie zadaje sobie teraz wielu rolników, którzy przekroczyli kwoty mleczne. A kłopot jest spory, bo zapowiadane kary mogą być znacznie wyższe niż zarobek.
Dla większości rolników zasady obliczenia i przyznania kwoty mlecznej są niezrozumiale. Tym bardziej, że ilość pozyskiwanego mleka w gospodarstwie na skutek różnych przyczyn ulega zmianie.
Wielu rolników o małej wydajności, niewielkiej ilości krów po prostu z tej gry wypada i obawiam się, że kiedyś nastąpi taka sytuacja, że tego mleka będziemy mieć za mało.
Problem rzeczywiście jest spory, bo wielu rolników uzależnia dostosowanie gospodarstwa do unijnych wymagań od możliwości zwiększenia produkcji mleka.
Ale mleko już się rozlało. Rolnicy, którym grozi płacenie kar za przekroczenie limitów produkcji uważają, że będzie to niesprawiedliwe.
Rząd podjął wszystkie możliwe działania, aby rolnicy nie musieli płacić kar. Wszystko jest teraz w rękach Komisji Europejskiej. Jeżeli wyrazi zgodę na uruchomienie rezerwy restrukturyzacyjnej przewidzianej dopiero na przyszły rok, kary mogą być znacznie mniejsze.