Przeciętnie 1 zł i 4 grosze za litr mleka płaciły mleczarnie rolnikom w sierpniu - podał Główny Urząd Statystyczny. To o ponad 1 grosz więcej niż w lipcu. Hodowcy bydła mlecznego mają powody do zadowolenia, tym bardziej że mleko jest w skupie o mniej więcej 21 proc. droższe niż przed rokiem. Niewykluczone, że i wrzesień okaże się pod tym względem korzystny dla producentów mleka.
Z danych GUS wynika, że praktycznie wciąż utrzymuje się zróżnicowanie regionalne cen mleka. Najdroższe jest ono cały czas na Podlasiu - 1,09 zł za litr, i w województwie zachodniopomorskim - 1,08 zł. W czołówce są także takie regiony, jak: Dolny Śląsk, Wielkopolska i Lubuskie, gdzie za surowiec spółdzielnie i prywatne zakłady mleczarskie płacą rolnikom 1 zł i 5 groszy.
Tylko trochę taniej jest na Kujawach, Mazowszu, Opolszczyźnie oraz na Warmii i Mazurach (1,04 zł za litr mleka). Powyżej złotówki (1,01 zł) płacą także przetwórcy z Pomorza i Górnego Śląska. Równą złotówkę otrzymują natomiast rolnicy z Lubelszczyzny. Mamy też, niestety, cztery województwa, gdzie za mleko płaci się poniżej 1 złotego - w województwach: łódzkim (97 gr), świętokrzyskim (96 gr), małopolskim (92 gr) i podkarpackim, za surowiec mleczarnie płacą najmniej w kraju - tylko 91 groszy. Te regiony zresztą od dawna są najniżej drabinki cenowej, gdyż jest tutaj stosunkowo niska produkcja mleka, działa także niewiele zakładów przetwórczych, wśród których przeważają małe mleczarnie. Sytuacja jest jednak ogólnie dobra dla rolników, bo średnia cena skupu surowca jest o ponad 21 proc. wyższa niż rok temu - w sierpniu 2009 r. przeciętna cena skupu wynosiła tylko około 85 gr za litr mleka.
Zdaniem ekspertów, producentom mleka sprzyjają przede wszystkim rosnące ceny produktów mleczarskich, głównie serów i mleka w proszku (jest ono droższe o 20 proc. niż rok temu). Co więcej, mleko powinno jeszcze drożeć, i to przynajmniej przez kilka najbliższych miesięcy. Potem ceny prawdopodobnie się ustabilizują. Według analityków, możliwe jest, że w dłuższej perspektywie czasu mleko nie powinno być tańsze niż około 1,10 zł za litr. A to by już gwarantowało utrzymanie dochodowości produkcji w gospodarstwach. Dlatego nie powinniśmy się obawiać, że tak jak w latach 2008 i 2009 będziemy świadkami masowego likwidowania stad krów. Choć trzeba mieć na uwadze fakt, że średnia cena skupu nie odzwierciedla całego obrazu. Są bowiem mleczarnie, które już teraz płacą za mleko od 1,10 do 1,20 zł, ale na drugim biegunie znajdują się rolnicy, którzy muszą się zadowolić cenami na poziomie około 70 groszy. To zaś jest na pewno znacznie poniżej kosztów produkcji.
9539772
1