Niewykluczone, że Sejm w specjalnej uchwale wezwie rząd do renegocjacji wysokości kwoty mlecznej. W parlamencie mnożą się także pomysły jak uratować polskich rolników przed zapłaceniem kar.
Problem płacenia kar przez rolników, którzy przekroczyli limity produkcji jest tak stary jak unijny system ograniczania produkcji mleka. Przed kilku laty włoscy farmerzy blokowali drogi w proteście przeciwko wysokości kar wymierzonych przez Brukselę. Czy już niedługo będziemy świadkami podobnych wydarzeń w Polsce?
Zdaniem wielu parlamentarzystów oraz obecnego kierownictwa resortu rolnictwa wszystkiemu winne są negocjacje z Kopenhagi w 2003 roku, gdzie ustalono wysokość kwot mlecznych dla Polski.
Dlatego posłowie sejmowej komisji rolnictwa, chcą, aby cały Sejm przyjął uchwałę, w której zwraca się do rządu o jak najszybsze wynegocjowanie zwiększenia prawa produkcji mleka w Polsce. Jednak jeśli z przyjęciem uchwały raczej nie będzie problemu, to już przekonanie Brukseli do naszych racji jest co najmniej wątpliwe. Dlatego pojawiają się inne pomysły. Na przykład takie, aby rząd udzielił rolnikom bezzwrotnych kredytów dzięki, którym mogliby zapłacić kary.
Tak właśnie było we Włoszech. Tylko, że kredyty nie były bezzwrotne. Ich spłatę rozłożono na 20 lat. Pojawiają się także inne pomysły. Na przykład takie, żeby ograniczyć dostęp rolników do preferencyjnych kredytów przeznaczonych na rozwój produkcji mleczarskiej. W takim zaświadczeniu musiałaby być informacja o tym, że rolnik ma jeszcze nie wykorzystany limit produkcji mleka.
.png)
Zaloguj przez Facebook
