Minister rolnictwa W.Olejniczak prosi Brukselę o więcej czasu dla 300 mleczarń i rzeźni

Jak powiedział dziennikarzom Olejniczak, chodzi dokładnie o 286 zakładów przetwórstwa żywności. Miałyby dostać trzy, sześć, dziewięć lub 12 miesięcy po 1 maja na dokończenie już rozpoczętych inwestycji niezbędnych do istnienia na unijnym rynku. Komisarzowi UE ds. bezpieczeństwa żywności Davidowi Byrne'owi polski minister obiecał, że przez ten czas zakłady będą produkować specjalnie oznaczoną żywność wyłącznie na rynek polski.

- Komisarz odnotował tę prośbę, ale się do niej nie ustosunkował. Dziś nad tą listą zaczną pracę zespoły techniczne - powiedziały nam źródła w Komisji. Olejniczak był optymistą. - Chodzi o mniej niż 10 proc. wszystkich mleczarń i rzeźni - przekonywał.

W piątek rzeczniczka komisarza Byrne'a mówiła dziennikarzom, że Bruksela docenia, iż sprawy bezpieczeństwa żywności zyskały wreszcie w Polsce najwyższy priorytet polityczny, co jest zasługą Olejniczaka. Stwierdziła jednak, że Komisja zgodzi się jedynie na krótkie dodatkowe okresy przejściowe, góra dwa -cztery miesiące, o ile dana inwestycja ma dokładny harmonogram i zapewnione jest jej pełne finansowanie. Te zakłady, których właściciele obudzili się dopiero niedawno i próbują naprędce coś usprawnić, na litość liczyć nie mogą.

Minister zapewniał jednak, że po 1 maja w Polsce nie będzie masowego zamykania zakładów produkcji żywności z powodu niedostosowania do unijnych norm weterynaryjno-sanitarnych. W ostatnim roku "kilkaset już wypadło z funkcjonowania, a na ich miejsce powstało kilkadziesiąt nowych [spełniających normy UE - red.], w tym kilkanaście dużych ubojni". Ponadto "pewna grupa" zakładów uboju i przetwórstwa teraz będzie musiała zaprzestać uboju, ale nie działalności - zgodnie z nowym rozporządzeniem swe wyroby będzie mogła sprzedawać na terenie swojego i sąsiedniego powiatu. Pozostaje ok. 300 zakładów, głównie małych rzeźni, które będą musiały zakończyć działalność. - Spełnienie norm nie jest dla Unii, ale dla polskich konsumentów - mówił w Brukseli Olejniczak.

Zgodnie z traktatem z Kopenhagi Unia zgodziła się już, by po 1 maja 277 zakładów mięsnych, 109 mleczarń i 37 przetwórnie ryb dostało dodatkowo dwa-trzy lata na dostosowanie się do norm UE. Teraz więc chodzi o dodatkową szansę dla 286 kolejnych zakładów.