Krajowa Rada Izb Rolniczych rozważa możliwość zaskarżenia do NSA i Trybunału Konstytucyjnego zasad rozdysponowania krajowej rezerwy mlecznej. Zdaniem rady, zasady są niesprawiedliwe i najbardziej krzywdzą drobnych producentów.
Od początku stycznia br. rolnicy, którzy chcą ubiegać się o przydział indywidualnej kwoty mlecznej z krajowej rezerwy, mogą składać wnioski. – Niech gospodarze zrobią to jak najszybciej, bo niebawem może się okazać, że nie ma już czego dzielić – mówi Jan K. Ardanowski, prezes KRIR. – Wszystko jest postawione na głowie. Kiedy dzielono kwotę podstawową, Agencja Rynku Rolnego zorganizowała dużą akcję informacyjną. O zasadach rozdysponowania rezerwy rolników się nie informuje, choć tym razem obowiązuje zasada: kto pierwszy, ten lepszy.
Zdaniem Ardanowskiego, zasady podziału rezerwy opracowane przez Komisję Porozumiewawczą do Spraw Mleka i Przetworów Mlecznych najbardziej krzywdzą drobnych rolników.
Przepisy wykluczają możliwość ubiegania się o kwotę z rezerwy przez osoby, które w ciągu kolejnych 12 miesięcy (od 1 kwietnia 2002 roku do dnia złożenia wniosku) sprzedały mniej niż 20 tys. kg mleka.
– W ten sposób skreślono możliwość rozwoju około połowy gospodarstw zajmujących się produkcją mleka – dodaje Ardanowski.
– W komisji porozumiewawczej zasiadło ośmiu dużych producentów mleka i ośmiu przedstawicieli spółdzielni mleczarskich. Kiedy do komisji dołączyło dwóch przedstawicieli izb rolniczych i zaproponowało zmiany, szybko przegłosowano ich propozycje. Rozważamy możliwość zaskarżenia sprawy podziału rezerwy do NSA i Trybunału Konstytucyjnego.
Rolnicy z Kujawsko-Pomorskiego, którym udało się poznać zasady podziału rezerwy już pod koniec grudnia 2003 r. (minister rolnictwa zatwierdził szczegółowe zasady rozdysponowania rezerwy w wigilię Bożego Narodzenia), składają wnioski w bydgoskim oddziale ARR. Pozostali szukają informacji na temat dokumentów, które trzeba przedstawić.
Najwięcej problemów mają z biznesplanami. Ośrodki doradztwa rolniczego – już i tak zawalone robotą – nie są w stanie pomóc wszystkim zainteresowanym przy ich tworzeniu. Prezes zabronił W bydgoskim oddziale agencji nie mogą udzielać informacji na temat podziału rezerwy.
– Prezes zabronił – tłumaczą. – To prawda – przyznaje Radosław Iwański, rzecznik ARR. – Panika jest niepotrzebna, a poza tym, to nie my opracowaliśmy zasady podziału rezerwy. Realizujemy to, co ustaliła komisja.
– Nad zasadami pracowali też eksperci agencji i ministerstwa rolnictwa – twierdzi Stefan Bartela, przewodniczący komisji porozumiewawczej. I choć uważa, że krytyka zasad jest niesłuszna, dodaje: – To nie jest dziesięć przykazań. Zasady można zmienić.
Szczegółowe zasady podziału rezerwy można znaleźć na stronach internetowych agencji: www.arr.gov.pl.