Kwotami mlecznymi będzie można handlować na terenie całego kraju – zdecydowali posłowie, którzy uznali, że tzw. regionalizacja hamuje restrukturyzację mleczarstwa w kraju.
Zdaniem przeciwników regionalizacji dopuszczenie do handlu kwotami mlecznymi na terenie całego kraju, a nie tylko województwa, doprowadzi do wyrównania cen kwot. Obecnie tam, gdzie skup rozwija się dynamicznie np. na Podlasiu prawo do wyprodukowania jednego kilograma mleka kosztuje grubo ponad złotówkę. Tymczasem na Podkarpaciu lub w lubuskim tylko 10 groszy.
Przeciwnicy uwolnienia handlu kwotami przewidują, że doprowadzi to do masowego przepływy kwot z Podkarpacia na Mazowsze lub Podlasie.
Przeciwny dopuszczenia do handlu kwotami na terenie całego kraju był między innymi samorząd rolniczy.
Zdaniem Izb Rolniczych należałoby podwyższyć kary za niewykorzystanie limitów przez rolników. Obecnie rolnik jest karany, gdy nie wykorzysta 75% swojego limitu. Izby proponują, aby podwyższyć ten próg do 90%. Niewykorzystane limity trafiają z powrotem do rezerwy i są co roku rozdzielane przez Agencję Rynku Rolnego. Obowiązuje zasada kto pierwszy ten lepszy.