Od pierwszego stycznia wejdą w życie przepisy, które znacznie utrudnią życie wielu drobnym producentom mleka. Nowe prawo może zlikwidować tak zwany konwiowy skup mleka. Protestują spółdzielnie mleczarskie, które teraz nie będą mogły kupować mleka od części swoich dostawców.
Rolnicy po wydojeniu krów wystawiali na drodze bańki z mlekiem, które następnie były odwożone do punktów skupu. Jednak system ten nie gwarantował wysokiej jakości surowca. Rząd już w lipcu zdecydował, że od pierwszego dnia nowego roku ograniczy tzw. skup konwiowy. Rolnik, który tak sprzedaje swoje mleko, może wprawdzie dalej to robić, ale tylko pod warunkiem, że bańki z drogi zostaną zabrane w ciągu 2 godzin po udoju.
Jest jeszcze jedno wyjście. Można zainwestować w nowoczesną aparaturę schładzającą. Takich schładzarek jest w kraju coraz więcej, ale problem polega na tym, że jedna kosztuje 50 tys. zł. Problemy czekają, więc małe i biedne gospodarstwa.
Wśród dostawców radomskiej spółdzielni jest półtora tysiąca specjalistycznych gospodarstw, które mają już nowoczesny sprzęt schładzający. Jednak wśród pozostałych dostawców wielu to drobni rolnicy, których nie stać na takie inwestycje. W Polsce produkcją mleka zajmuje się około pół miliona gospodarstw.