Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Kłopoty z mlekiem

2 sierpnia 2007
Rynek handlu kwotami mlecznymi zamarł, bo rolnicy czekają na podział rezerwy krajowej. Przedwczoraj minął termin składania wniosków. Od marca 2006 do marca 2007 r. za pośrednictwem Giełdy Kwot Mlecznych właścicieli zmieniło ok. 20 mln kg mleka w Polsce. To ponad 20 proc. z wyprodukowanych ok. 9 mld kg. W tym roku od kwietnia do lipca na wolnym rynku sprzedano tylko 1,5 mln kg.

- Dostawcom mleka nie opłaca się kupować dodatkowych kwot na giełdzie. Jeżeli kupią, a potem dostaną decyzję Agencji Rynku Rolnego o przyznaniu darmowego limitu z rezerwy, to stracą. Agencja zmniejszy im kwotę o kupioną na wolnym rynku - tłumaczy Andrzej Konopka, właściciel Pierwszej Ogólnopolskiej Giełdy Kwot Mlecznych.

Jego zdaniem w minionym roku część kwot została zmarnowana, bo mniejsze spółdzielnie mleczarskie utrudniają dostawcom sprzedaż większym mleczarniom po korzystniejszych cenach.

-Robią to, odmawiając lub opóźniając wydanie wymaganych dokumentów. Niestety, znowelizowana ustawa nie przewiduje za to kar -dodaje Konopka.

Spóźniona nowelizacja

Przepisy pozwalające na zwiększenie limitu weszły w życie dopiero 14 lipca, a do 31 lipca ARR przyjmowała wnioski o dodatkowe limity.

- Za późno to wszystko rusza - denerwuje się Dariusz Sapiński, prezes jednej z największych polskich mleczarni SM Mlekovita z Wysokiego Mazowieckiego. Ocenia, że w jego spółdzielni o dodatkowe limity z rezerwy wystąpiło ok. 3 tys. rolników na kwotę ok. 3,5 mln kg. Tyle spółdzielnia wystawiła zaświadczeń.

Edward Bajko, wiceprezes Spomleku z Radzynia Podlaskiego, mówi o 400 wydanych zaświadczeniach na ok. 2,7 mln kg.

Najwięcej internetowych ofert kupię-sprzedam kwoty (www.kwotymleczne.com) jest w regionach o najwyższym poziomie produkcji mleka: na Podlasiu, Warmii i Mazurach oraz Mazowszu. Prawie nie ma ofert z Małopolski, Śląska czy Lubuskiego. Podobnie kształtują się ceny. Najlepiej płacą podlaskie giganty (nawet 1,2 zł/l). Najmniej małe zakłady w rejonach, gdzie mleczarnie są rzadkością (od 20 do 40 gr/l).

Dostawcy mieliby więcej swobody, gdyby mogli handlować w całej Polsce. Jednak mimo chęci rządu mleczne lobby przeforsowało obowiązujący jeszcze do kwietnia 2009 r. zakaz swobodnego handlu kwotami między województwami.

Rośnie popyt na świecie

Tymczasem na świecie popyt na mleko się zwiększa i unijni producenci coraz głośniej domagają się zlikwidowania kwot. - Limity powinny być zniesione, bo Chińczycy chcą kupować więcej produktów mlecznych. Tymczasem nie ma już subwencji eksportowych, a Unia ogranicza produkcję. Dlatego Chińczycy mogą zacząć kupować towary z Australii, Rosji czy USA - przestrzega prezes Sapiński.

Na razie nie powiodła się próba przeniesienia niewykorzystanej kwoty mlecznej z Wielkiej Brytanii do wiecznie płacących kary za nadprodukcję Włoch. Firmy chciały zbyt dużo na tym zarobić i Unia zakazała takich praktyk.

-W Unii dyskutuje się o zniesieniu kwot od 2013 r. Inna opcja to zwiększanie limitów o 1 proc.od 2008 r. W Polsce byłoby to o 80 mln l więcej. Tyle, ile dziś wynosi rezerwa krajowa. Niestety, żadne decyzje nie zapadły, a czas pracuje na niekorzyść naszego mleczarstwa -uważa Andrzej Konopka.


POWIĄZANE

Po wybuchu choroby niebieskiego języka w Europie w 2023 r., wirus choroby niebie...

21 października br. OSM Piątnica rozpoczyna kampanię promującą śmietanę 18%. W s...

Pracownicy z terenów objętych powodzią zaczynają masowo sięgać po zwolnienia lek...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę