Jeżeli rząd nie pomoże producentom mleka w poprawieniu jakości surowca, to wiele zakładów zmuszone będzie zamknąć swoją działalność – uważają członkowie Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. Rząd nadal sceptycznie podchodzi do tej sytuacji.
Jeżeli rząd nie pomoże producentom mleka w poprawianiu jakości surowca, to wiele zakładów będzie zmuszona zamknąć swoją działalność - uważają członkowie Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. Branża mleczarska od kilku miesięcy siedzi jak na szpilkach. Chodzi o dopłaty do mleka w klasie ekstra. Na razie Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dopłaca 7 gr. do każdego litra mleka. "Agencja udziela dopłat od lipca 2002 roku. W chwili obecnej przekazała środki w wysokości ponad 440 mln zł. Najważniejsze dopłaty trafiły do podmiotów skupujących znajdujących się na terenie woj. podlaskiego, mazowieckiego i wielkopolskiego" - mówi Mirosława Góralska z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Ale tak będzie do końca roku. – Gdyby tych dopłat nie było, byłoby bardzo źle. Te 7 gr. jest znacząca dopłatą, która poprawia rentowność dla rolników, a więc motywuje do dostosowania swoich gospodarstw do wymogów unijnych – mówi prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich Stanisław Michalski.
Tymczasem nic nie wskazuje na to, aby dopłaty mogły funkcjonować. Także w przyszłym roku. Rząd postanowił zrezygnować z dopłat, bo producenci będą mogli liczyć na pomoc Unii Europejskiej.