Od kwietnia każdy kraj będzie mógł wyprodukować o 2% mleka więcej taką opinię wyraził wczoraj Parlament Europejski. W poniedziałek ostateczną decyzję podejmą unijni ministrowie rolnictwa. Zdaniem ekspertów to początek końca systemu limitowania produkcji mleka.
Polska od dawna domagała się liberalizacji systemu kwot mlecznych w Unii Europejskiej. Ogranicza to rolników oraz mleczarnie, które nie mogą zwiększyć produkcji.
Tadeusz Nadrowski – prezes OSM Ostrołęka: jest to dobry pomysł, przede wszystkim dlatego, że pokazaliśmy duży potencjał polskiego mleczarstwa, który był wyhamowywany obawami zapłacenia kar mlecznych.
Podjęcie w najbliższy poniedziałek decyzji o zwiększeniu kwot mlecznych będzie oznaczało, że narodowy limit wzrośnie w sezonie 2008/2009 z 9,35 do 9,56 milionów ton. Polska domagała się jeszcze większego wzrostu nawet 5%-owego. Ale wobec sprzeciwu Niemiec, Austrii i Portugalii, przyjęto kompromisową formułę 2%.
Elżbieta Nitecka – ZPPM: jest takim pierwszym krokiem do zmniejszenia tych barier w postaci kwotowania mleka i stopniowego odchodzenie od tego systemu poprzez tak zwane miękkie lądowanie.
Zdaniem przedsiębiorców takie wzrosty powinny teraz następować, aż do momentu zlikwidowania obecnego systemu kwotowania. Całkowite uwolnienie produkcji mleka w Unii Europejskiej ma nastąpić w 2015 roku. Zdaniem ekspertów dzięki temu nastąpi znaczy wzrost produkcji i eksportu artykułów mleczarskich przez państwa Wspólnoty.