Zwycięzcą rankingu zakładów mleczarskich za 2003 r. została firma Danone z Warszawy, zdobywając znaczną przewagę punktową nad Spółdzielnią Mleczarską Mlekopol z Grajewa i spółdzielnią Mlekowita w Wysokiem Mazowieckiem.
We wtorek zostały ogłoszone wyniki na najlepszą firmę branży mleczarskiej w
2003 roku, organizowanego przez dwutygodnik AgroTrendy. W rankingu wzięły udział
54 przedsiębiorstwa reprezentujące ponad 50 proc. sprzedaży tego
sektora.
Firma Danone, która także zdobyła ten tytuł w ubiegłym roku,
rozpoczęła eksport swoich produktów przed kilkoma laty zarówno na Wschód, jak i
na Zachód. Według członka zarządu firmy Przemysława Prohybieniuka, barierami w
rozwoju eksportu mogą być ceny mleka i innych surowców związanych z cenami ropy
naftowej. Podkreślił, że problemem jest też kwestia eksportu produktów mlecznych
do Rosji.
Organizatorzy rankingu zauważyli, że sukcesy branży
mleczarskiej w 2004 roku, zwłaszcza w zakresie eksportu, były możliwe dzięki
wcześniej dokonanemu postępowi w zakresie poprawy jakości surowca oraz
technologii przerobu.
Jak poinformował organizator rankingu Jacek
Okrzesik, w 2003 roku firmy uczestniczące w rankingu sprzedały za granicę
produkty o wartości ponad 737 mln złotych, tj. o 24 proc. więcej niż rok
wcześniej. Bieżący rok przyniósł dalszy wzrost eksportu. W ciągu 6 miesięcy 2004
roku eksport produktów mleczarskich wzrósł o 55 proc., a wartość o 64 proc.,
osiągając 265,5 mln euro.
Wyniki rankingu wykazują, że już w 2003 roku
nastąpił znaczący wzrost zyskowności sektora mleczarskiego. Średni wskaźnik
rentowności sprzedaży wzrósł z 0,6 proc. do 1,37 proc. w 2003 roku. Wzrost cen
mleka i jego przetworów w 2004 roku przyczynił się do dalszego poprawienia
rentowności tego sektora do 2,8 proc. w połowie tego roku.
Ranking
wykazał, że systematycznie zwiększa się wydajność branży mleczarskiej. W
ubiegłym roku przeciętne przychody zwiększyły się na jednego zatrudnionego o 8
proc. do blisko 297 tys. złotych. Jednakże odnotowano duże dysproporcje w
wydajności pracy w poszczególnych mleczarniach. Przychody na jednego
zatrudnionego w wiodących firmach były 10-krotnie większe niż w tych
przedsiębiorstwach, które zajęły ostatnie miejsca.
W opinii ekspertów,
utrzymanie się na konkurencyjnym rynku przez dłuższy czas przy niskiej
wydajności pracy będzie dla wielu słabszych mleczarni problemem, zwłaszcza w
obliczu nieuchronnej konsolidacji branży mleczarskiej.
Średnie
zatrudnienie w zakładach biorących udział w rankingu pozostało w 2003 roku na
niemal nie zmienionym poziomie - 17,3 tys. osób, co wskazuje, że wiele firm,
szczególnie mniejszych, nie dostrzega u siebie przerostu
zatrudnienia.