Wiceprezes PiS Beata Szydło we wtorek we wsi Złaków Kościelny (woj. łódzkie) krytykowała rząd za brak wsparcia dla polskich producentów mleka. Polskie rolnictwo potrzebuje dobrego gospodarza, a rolnicy partnera w rządzie; my takim partnerem będziemy - mówiła.
Kandydatka PiS na premiera na konferencji prasowej, która odbyła się na terenie gospodarstwa rolnego, odniosła się do sytuacji polskich producentów mleka. Powiedziała, że gdy Komisja Europejska podejmowała "złe decyzje" dot. producentów mleka, nie było słychać głosu polskiego premiera. "Tylko i wyłącznie minister rolnictwa tutaj w Polsce prężył muskuły (...), dawał różne porady producentom, ale rząd głosem premiera nie stanął w obronie polskich producentów mleka, tak jak nie stoi w obronie polskich rolników" - powiedziała.
Szydło mówiła, że minister rolnictwa Marek Sawicki sprawia wrażenie, jakby miał do zaoferowania rolnikom tylko udzielanie dobrych rad. "Czas, żeby rząd przestał dobre rady przekazywać, tylko żeby wziął się do roboty i żeby stanął po stronie polskich rolników" - przekonywała. "W Polsce rolnicy potrzebują gospodarza, który razem z nimi siądzie do stołu, razem z nimi będzie rozwiązywał problemy" - powiedziała wiceprezes PiS.
Zadeklarowała, że jeśli PiS będzie miało zaszczyt po jesiennych wyborach tworzyć rząd, to premier tej partii będzie stał po stronie polskich rolników. Przekonywała, że polskie rolnictwo jest priorytetem. Szydło mówiła, że polscy rolnicy coraz więcej pracują, ale uzyskują coraz niższe dochody. Tymczasem - zaznaczyła - chodzi o to, by rolnicy mogli planować rozwój swoich gospodarstw i myśleć o spokojnej i bezpiecznej przyszłości swoich rodzin na polskiej wsi.
Szydło rozmawiała z miejscowymi rolnikami i została oprowadzona po gospodarstwie rolnym w Złakowie Kościelnym.
Wiceprezes PiS towarzyszył europoseł Janusz Wojciechowski, który ocenił, że polska wieś nie ma gospodarza. "Polityka rolna praktycznie nie istnieje. Jest co najwyżej administrowanie, a nawet tylko biurokracja rolna" - dodał. Zdaniem Wojciechowskiego mleczarstwo, "jedna z najsilniejszych części polskiego rolnictwa jest zagrożona bankructwem".
Po południu Szydło spotkała się z mieszkańcami Bełchowa (wieś w woj. łódzkim). Podczas wystąpienia przed gminnym ośrodkiem kultury Szydło podkreślała znaczenie dialogu i budowania wspólnoty dla wprowadzenia zmian w Polsce. "Trzeba usiąść przy stole i przy tym stole musi być miejsce dla każdego, kto chce dobrej zmiany" - zaznaczyła.
Szydło poprosiła zebranych o "kredyt zaufania". "Polska to piękny kraj, wspaniałych możliwości, wspaniałych ludzi, ale trzeba nim lepiej rządzić" - powiedziała. "Mój przepis to mniej obietnic, a więcej pracy" - dodała.
Wiceprezes PiS poruszyła również temat sytuacji małych miejscowości. Jak oceniła każdy w Polsce, niezależnie od miejsca zamieszkania, powinien mieć równe szanse na godne życie.
Minister rolnictwa Marek Sawicki poinformował we wtorek, że indywidualną kwotę mleczną przekroczyło ok. 63,5 tys. rolników. Z tego tytułu Polska będzie musiała zapłacić karę za nadprodukcję mleka w wysokości ok. 160 mln euro. Polska wcześniej dwukrotnie przekraczała limit produkcji mleka i płaciła kary. Od 1 kwietnia 2015 r. w UE nie obowiązują już kwoty mleczne.
Wybory parlamentarne odbędą się 25 października.
6146125
1