Ceny skupu mleka od początku roku są wciąż bardzo niskie i nie pokrywają kosztów produkcji. Hodowcy bydła mlecznego wciąż mają wiele powodów do narzekania.
Tomasz Krajewski kilka lat temu postawił wszystko na jedną kartę i nastawił się na produkcję mleka. W budowe nowoczesnej obory zainwestował około miliona złotych. Dziś przyznaje, że coraz trudniej jest spłacać kredyt.
Tomasz Krajewski, Wycinki: biznesplan był robiony pod mleko to około 1,40 a w tej chwili jest 90 groszy. To tylko starcza na pokrycie kosztów kredytu i na pasze i to ledwo.
W niektórych mleczarniach rolnicy dostają teraz o kilka groszy więcej niż na początku roku, ale to i tak nie wystarcza na pokrycie kosztów produkcji.
Marek Paraś, wieś Wycinki: w grudniu mogliśmy kupić paliwo po 3 zł a dzisiaj jest 3,80. Koszty produkcji wzrosły o ponad 20%.
Oczekiwania rolników nie są wygórowane. O powrocie cen sprzed dwóch lat nikt już nie myśli.
Tomasz Krajewski, Wycinki: żeby ta cena skoczyła do 1,10 to by już starczyło na inwestycje a w tej chwili wszystko jest wstrzymane.
Zdaniem rolników najgorsze jest to, że co miesiąc dostają za surowiec inną cenę.
Marek Paraś, wieś Wycinki: jest ciężko z uwagi na to, że nie można sobie ceny stabilnej zagwarantować na poziomie 1-go roku gdzie można by zaplanować dalszy rozwój lub wstrzymanie produkcji.
Średnia cena mleka w kraju nie przekracza 90 - ciu groszy za litr. Jest to blisko o 1/5 mniej niż rok temu. Najwyższe ceny dostają producenci z Podlasia i Opolszczyzny najniższe w województwach pomorskim i podkarpackim.
7937145
1