Po wykryciu ptasiej grypy w Tajlandii wydawać by się mogło, że wzrośnie eksport i pójdą w górę ceny drobiu krajowego. Jest odwrotnie.
- Już od półtora tygodnia ceny drobiu lecą na łeb, na szyję - mówi Feliks Marciszewski, prezes Opolskich Zakładów Drobiarskich Continental SA. - Eksporterzy wykorzystali już swoje limity zagraniczne, drób zostaje w kraju. Wyraźnie widać przewagę podaży nad popytem.
Gdy wyczerpał się kontygent eksportowy (i wynegocjowana lepsza cena), część
polskich firm, by nie stracić rynków europejskich i się na nich utrzymać,
dopłaca do własnej produkcji.
Opolskie Zakłady Drobiarskie 80 procent swoich
wyrobów kierują do wielkich sieci handlowych, 20 procent trafia do dilerów i
innych odbiorców. Ich rynek jako pierwszy reaguje na koniunkturę w branży. Jeśli
reaguje obniżką cen - a tak jest teraz - to i sieci handlowe wymuszają niższe
ceny sprzedaży.
W efekcie opolskie zakłady sprzedają kurczaki poniżej kosztów produkcji, dopłacając do kilograma od 40 do 50 groszy.
- Mam nadzieję, że to przejściowa sytuacja - mówi Feliks Marciszewski. - Oczywiście, można obniżać koszty produkcji, ale nie w nieskończoność, zwłaszcza jeśli chce się utrzymać pewien standard - towar opakować, położyć na tacce, zachować reżimy sanitarne.
Na poziom kosztów wpływ też mają ceny paszy, a ta rośnie średnio raz na
tydzień - obecnie kosztuje ponad 1000 złotych za tonę. Do tego dochodzą wyższe
niż zwykle (zimowe) koszty opału.
- Ratuje nas produkcja wyrobów
garmażeryjnych - mówi Feliks Marciszewski. - Zyskami w ich sprzedaży
dopłacamy do kurczaków, ale nie jest to rozwiązanie na dłuższą metę.
Czy w związku z ptasią grypą w Tajlandii zaostrzone zostały reżimy sanitarne?
- Od lat utrzymujemy najwyższy poziom bezpieczeństwa - zapewnia kierownictwo Opolskich Zakładów Drobiarskich. - Prowadzimy własne stada rodziców i własny wylęg, pasza odbierana jest od profesjonalnych dostawców i tam dodatkowo poddana jest obróbce termicznej, każdy kurczak dwukrotnie sprawdzany przez weterynarza - raz przy wjeździe do zakładu, kolejny raz na taśmie produkcyjnej.