Polski rolnik chętnie inwestuje w ziemię - ponad 60 proc. zdecydowało się na zakup ziemi z własnych pieniędzy. Podobnie jest w przypadku zakupu maszyn rolniczych – co drugi właściciel gospodarstwa kupił sprzęt za gotówkę. Jako alternatywne źródło finansowania rolnicy wskazują najczęściej kredyt preferencyjny – takie wnioski wynikają z badań Agribus zrealizowanych na zlecenie Banku BGŻ BNP Paribas przez agencję badawczą Martin&Jacob.
- Bardzo cenimy sobie to badanie, ponieważ potwierdza kierunek naszych działań. Jest to weryfikacja założeń, które mamy na etapie tworzenia oferty. Dzięki temu w pełni odpowiada ona na potrzeby klientów sektora Agro - powiedział Bartosz Urbaniak, członek Zarządu Banku BGŻ BNP Paribas, odpowiedzialny za obszar Bankowości MŚP i Agro.
Niemalże co drugi przedstawiciel gospodarstwa rolnego wskazuje zakup ziemi, jako najlepszą formę oszczędzania. Natomiast ponad 30 proc. rolników zainwestowałoby w rozwój własnego gospodarstwa traktując to, jako rodzaj kapitału na przyszłość. Zapytani o ocenę możliwości rozwoju gospodarstwa respondenci najchętniej zdecydowaliby się na powiększenie areału upraw i skoncentrowanie na najbardziej dochodowych z nich. Rolnicy chętnie inwestują w rozwój swoich gospodarstw, ponieważ blisko 60 proc. z nich po przejściu na emeryturę planuje je przekazać swoim dzieciom.
- Wyniki analizy potwierdzają rosnące zainteresowanie zakupem ziemi wśród rolników. Z naszych obserwacji wynika, że najchętniej sięgają po kredyty preferencyjne. W większości wykorzystywane są one na zakup gruntów rolnych, budowę oraz modernizację budynków, a także zakup maszyn i urządzeń. Proponowana przez nas szeroka oferta kredytowa na zakup gruntów jest jeszcze bardziej atrakcyjna w kontekście planowanych zmian w przepisach dotyczących obrotu ziemią - powiedział B. Urbaniak.
Rolnik w banku
Wybierając bank rolnicy najbardziej zwracają uwagę na dogodną lokalizację placówki, bezpieczeństwo powierzonych środków i zaufanie do banku. Co ciekawe, dla ankietowanych osób istotnym kryterium wyboru banku jest rekomendacja bliskich, którzy już korzystają z jego usług. Do oddziału najczęściej udają się, aby wypłacić gotówkę i zrealizować przelewy. Na przestrzeni ostatniego roku poziom satysfakcji klientów banków w tej grupie nie zmienił się – tak uważa blisko 80 proc. Nadal najbardziej preferowaną formą kontaktu z bankiem jest spotkanie z doradcą w placówce. Jako najlepsze źródło wiedzy na temat oferty wskazują telewizję, opinię znajomych i Internet, szczególnie serwisy branżowe.
Rolnik w wirtualnym świecie
W Internecie rolnik poszukuje informacji branżowych. W tym celu najczęściej odwiedza serwis Youtube, portale społecznościowe, fora oraz blogi. Do najbardziej popularnych portali społecznościowych należą: Facebook, Nasza Klasa, Instagram i Twitter. Rolnik na swoim smartfonie lub tablecie korzysta aktywnie z aplikacji. Najczęściej sprawdza pogodę, co się dzieje na Facebook’u, przegląda pocztę e-mailową, loguje się do swojego banku oraz korzysta z map i nawigacji. Korzystając z dostępu do konta przez Internet ceni sobie również bardzo dostęp do informacji branżowych, możliwość złożenia wniosku o kredyt
i ubezpieczenie. Istotna jest również możliwość porównania wydajności gospodarstw oraz rozliczenia VAT-u.
Embargo nie takie straszne
Najbardziej dotkliwym czynnikiem, który negatywnie wpłynął na gospodarstwa rolne
w 2015 r. była susza – uważa tak blisko 80 proc. pytanych. Natomiast wprowadzenie embargo w 2014 r. nie było aż tak odczuwalne jak się obawiano. Jedynie 7 proc. gospodarzy uznało je za największe zagrożenie dla prowadzonej działalności. Tyle samo osób wskazało kary za kwoty mleczne. Podobne wnioski dotyczące embargo płyną z raportu przygotowanego przez analityków Banku BGŻ BNP Paribas w połowie 2015 r.
- Z przeprowadzonego przez nas badania wynika, że współczesny rolnik, mimo zmieniających się warunków zewnętrznych, koncentruje się na powiększaniu areału i zwiększaniu dochodowości z upraw, inwestowaniu w sprzęt oraz dbaniu o gospodarstwo, które w przyszłości przekaże dzieciom – powiedziała Aneta Uss-Lik, ekspert z firmy badawczej Martin&Jacob. Rozwój gospodarstwa oznacza zwiększanie jego dochodowości, czyli wzrost plonów, a co za tym idzie większe wydatki na nawozy i środki ochrony roślin. Jest to swego rodzaju wskaźnik kondycji gospodarstw rolnych w Polsce. Bez tych podstawowych zakupów do produkcji rolnej nie jest możliwy rozwój gospodarstwa. Inwestowanie w ziemię jest jedną z najważniejszych decyzji jakie podejmują rolnicy mimo czasem zachowawczych postaw inwestycyjnych – dodała A. Uss-Lik.
Taki jest dziś polski rolnik
Blisko 40 proc. osób zarządzających gospodarstwami powyżej 15 ha jest dumnych z wykonywanej pracy, a 33 proc. uważa, że to przyszłościowy zawód. Połowa ankietowanych dobrze ocenia sytuację materialną swojego gospodarstwa. Ponad połowa rolników twierdzi, że w ciągu najbliższego roku nie odczują zmiany sytuacji materialnej, natomiast 29 proc. zakłada, że w przyszłości odczują poprawę. W porównaniu do 2014 r. deklarują oni przeznaczenie nie tylko większych nakładów finansowych na nawozy i środki ochrony roślin, ale również wzrost wydatków w obszarze gospodarstwa rolnego. Wyniki badania pokazują, że rolnicy są coraz lepiej wykształceni. Blisko 50 proc. ma wykształcenie średnie lub wyższe. Ponad 60 proc. gospodarstw jest zarządzanych przez mężczyzn w średnim wieku, jednakże decyzje dotyczące prowadzenia działalności są podejmowane w porozumieniu ze współmałżonkiem. Tak robi 70 proc. badanych. Najwięcej gospodarstw jest 1-2 osobowych (43 proc.), a 23 proc. stanowią 3-osobowe rodziny. Najpopularniejszym wydarzeniem dla polskich rolników są wciąż dożynki - tak uważa 40 proc., a 33 proc. chętnie uczestniczy w targach rolniczych.
Informacje o badaniu:
Badanie zostało przeprowadzone w dniach 14 listopada – 9 grudnia 2015 r. Wzięło w nim udział 1019 gospodarstw rolnych o areale powyżej 15 hektarów. Badanie zostało zrealizowane w formie wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo (CAPI).
Prezentacja dostępna jest tutaj.
infowire.pl