Poseł LPR Robert Luśnia zarzucił Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa trzykrotny wzrost wydatków na wynagrodzenia w budżecie na rok 2003. Szef agencji Aleksander Bentkowski twierdzi, że to efekt zwiększenia zatrudnienia. Luśnia ma zastrzeżenia także do planowanego 33-proc. wzrostu przeciętnej płacy w Agencji.
We wtorek sejmowa komisja Finansów Publicznych zajęła się projektem budżetu na 2003 rok w części "rolnictwo". Według projektu przyszłorocznego budżetu, na wynagrodzenia pracowników Agencji przewidziano 225,6 mln zł, podczas gdy w tym roku – 72,8 mln zł.
Bentkowski tłumaczył posłom, że powodem wzrostu kosztów wynagrodzeń w przyszłym roku jest zwiększenie zatrudnienia pod koniec tego roku. W ciągu ostatnich trzech miesięcy przyjęliśmy ponad 1000 pracowników i to powoduje wzrost kosztów wynagrodzeń. W końcu tego roku jest przewidziane dodatkowe zatrudnienie – powiedział Bentkowski. Dodał, że średnie wynagrodzenie pracowników Agencji zatrudnionych w powiatach wynosi 2,5 tys. zł brutto, w oddziałach wojewódzkich - 3,5 tys. zł, a w centrali - 4,5 tys. zł.
Konieczność dodatkowego zatrudnienia Bentkowski tłumaczył tym, że akcja kolczykowania bydła będzie wykonywana siłami pracowników Agencji i weterynarzy. Jego zdaniem, rezygnacja z usług firm zewnętrznych przyniesie 5 mln zł oszczędności.
Wymóg kolczykowania bydła jest związany z wejściem Polski do Unii Europejskiej.