Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Zbliża się koniec akcyzy na gruchoty?

10 sierpnia 2004

Komisja Europejska rozważa wszczęcie postępowania przeciwko Polsce w sprawie akcyzy na samochody używane sprowadzane z krajów Unii. Równolegle rozpocznie się zasadnicza reforma podatków samochodowych w UE.

Bruksela kwestionuje polskie prawo, które nakłada 65 proc. podatku akcyzowego od sprowadzanych z zagranicy samochodów starszych niż siedem lat. Stanowią one co najmniej połowę tegorocznego importu - szacowanego na kilkaset tysięcy - aut używanych. Unijne traktaty zabraniają bowiem stosowania przepisów, których efekt byłby analogiczny do zlikwidowanych już ceł w handlu wewnątrzunijnym. Nie wolno opodatkowywać towarów pochodzących z krajów UE wyższym podatkiem niż ten, który jest nakładany na te same towary pochodzenia krajowego. Tymczasem na samochody używane pierwotnie zarejestrowane w Polsce akcyzy się nie nakłada.

Polski rząd twierdził dotychczas, że wysoka akcyza ma chronić lokalnych producentów aut.

W piątek Bruksela potwierdziła swoje twarde stanowisko. - Możemy wszcząć postępowanie przeciwko Polsce - powiedział Tilman Lüder, rzecznik komisarza ds. konkurencji.

Takie postępowanie - jeśli Komisja je rozpocznie - będzie długotrwałe. Najpierw muszą odbyć się konsultacje rząd - Komisja. Jeżeli Bruksela uzna, że złamano prawo unijne, to najpierw wyśle do Polski list z ostrzeżeniem, a później - ewentualnie odda sprawę pod osąd Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Dopiero gdyby Polska nie podporządkowała się wyrokowi ETS, groziłaby nam grzywna - np. kilkadziesiąt tysięcy euro za każdy dzień zwłoki.

Równolegle do ewentualnego postępowania przeciwko Polsce, Komisja Europejska przymierza się do głębokiej reformy unijnego systemu opodatkowania samochodów. Jak zapowiedziała w piątek, chce zaproponować państwom członkowskim całkowitą rezygnację z podatku rejestracyjnego obowiązującego w większości państw. Komisja chce, by w przyszłości w Unii Europejskiej istniały (prócz VAT-u) tylko dwa podatki związane z samochodami: drogowy i od paliwa.

Obecnie wysokość podatku od rejestracji potrafi się różnić w poszczególnych krajach Unii nawet o 15,5 tys. euro. Takie różnice stają się szczególnie kłopotliwe, gdy obywatel UE przeprowadza się z jednego kraju do drugiego razem ze swoim samochodem.

- Istotą naszych propozycji jest to, że podatki takie jak podatek rejestracyjny, niezwiązany z zanieczyszczeniem środowiska, powinny być zastąpione podatkiem od paliwa i podatkiem drogowym - powiedział Lüder.

W piątek Komisja Europejska ogłosiła oficjalne rozpoczęcie konsultacji w tej sprawie. O zdanie proszone będą przede wszystkim koncerny samochodowe. Po 10 września Komisja ma przedstawić projekt odpowiedniej dyrektywy - i rozpocząć dyskusję z rządami "25" (Radą UE) oraz Parlamentem Europejskim.


POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę