Dziś Komisja Europejska ma opublikować raport, z którego wynika, że kraje kandydujące do Unii Europejskiej, w tym Polska, mają duże zaległości w modernizacji rynków pracy i zaniżą wiele unijnych wskaźników w tym zakresie.
Doniesienia o raporcie, zamieszczone w środowym "Financial Times", potwierdził w rozmowie z PAP Andrew Fielding, rzecznik komisarz UE ds. polityki społecznej i zatrudnienia Anny Diamantopulu.
Wszystkim kandydatom wiele brakuje na przykład do wyznaczonego sobie przez Unię celu, jakim jest 70-procentowy wskaźnik zatrudnienia – powiedział Andrew Fielding. Polska należy do krajów, które są nadmiernie uzależnione od zatrudnienia w schyłkowym przemyśle ciężkim i w rolnictwie, co oznacza, że zanim sytuacja u nich się poprawi, najpierw zapewne będzie musiała się pogorszyć – dodał rzecznik. W Polsce pracuje tylko 54% ludności w wieku produkcyjnym i ten wskaźnik ostatnio maleje.
Już teraz Polska, Słowacja i Bułgaria biją europejskie rekordy bezrobocia. Jest ono w tych krajach bliskie 20% ludności czynnej zawodowo, podczas gdy średnia unijna wynosi 8,5%, a nigdzie nie przekracza 12%.
Zdaniem anonimowego urzędnika Komisji, cytowanego przez "Financial Times" kraje kandydujące będą raczej obciążeniem niż dobrodziejstwem (dla Unii) w realizacji strategii lizbońskiej, jeżeli nie będą się szybko reformowały. Strategia lizbońska to przyjęty w 2000 roku na szczycie w Lizbonie program modernizacji, który ma uczynić z Unii do 2010 roku najbardziej konkurencyjną i dynamiczną gospodarkę świata, opartą na wiedzy, zdolną do trwałego wzrostu gospodarczego, z większą liczbą lepszych miejsc pracy i większą spójnością socjalną.
Eksperci Komisji zalecają przede wszystkim złagodzenie ciężaru podatków i składek socjalnych, które odstraszają pracodawców od tworzenia nowych miejsc pracy. W Polsce podatki i składki stanowią średnio 42% kosztów pracy, co jest znacznie wyższym wskaźnikiem niż w Irlandii, Wielkiej Brytanii, Portugalii czy Hiszpanii (średnia unijna 38%).
Raport zaleci też kandydatom reformę systemów edukacji i szkolenie pracowników, żeby zapewnić im nowoczesne i elastyczne kwalifikacje.