Zablokowaniem przyjęcia do Unii Europejskiej nowych członków zagrozili wczoraj członkowie Komisji Budżetowej Parlamentu Europejskiego. Powód? – XV załącznik do Traktatu Akcesyjnego.
Załącznik ten nie może być podpisany bez uprzedniej zgody unijnego parlamentu. Eurodeputowani oskarżają rządy Piętnastki o to, że za jego pomocą chcą ograniczyć uprawnienia budżetowe parlamentu.
Dokument ten zawiera wynegocjowane z przyszłymi członkami Unii sztywne pułapy wydatków związanych z poszerzeniem na lata 2004 – 2006. Oznacza to, że parlament nie będzie mógł niczego poprawiać w czasie corocznych debat nad budżetem unijnym na następny rok.
Prywatnie eurodeputowani przyznają, że Traktat Akcesyjny zostanie przyjęty i skończy się raczej na wypowiedzeniu przez unijny parlament porozumienia o procedurze budżetowej z unijną Radą.
Skomplikuje to coroczne uchwalanie budżetu UE, w którym parlament może zmieniać niektóre pozycje i który nie może wejść w życie bez zgody eurodeputowanych.
Na razie podnoszą ton, rozgoryczeni twardą postawą rządów, które odrzuciły propozycję parlamentu, żeby uznać pułapy wydatków zawarte w załączniku do Traktatu Akcesyjnego za "orientacyjne". Eurodeputowani zapewniają, że chodzi im o zasadę i że nie chcą obniżać pułapów, lecz co najwyżej niektóre z nich zwiększyć.
Parlament Europejski ma zatwierdzić Traktat Akcesyjny na sesji plenarnej 9 kwietnia w Strasburgu. Bez jego pozytywnej opinii państwa członkowskie Unii nie będą mogły 16 kwietnia w Atenach podpisać traktatu.