Mniej trujących substancji w papierosach, więcej ostrzeżeń o zgubnych następstwach używania tytoniu na opakowaniach. To warunki, zapisane w rządowym projekcie, dostosowującym polskie prawo do norm Unii Europejskiej.
Te zmiany gorąco popierają lekarze. W Polsce rak płuc, związany z paleniem tytoniu to pierwszy zabójca, a Zachodniopomorskie należy do rejonów o największej zapadalności na ten nowotwór.
Zaostrzanie norm
Jeszcze przed unijną akcesją musimy
wiele zmienić w ustawie o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i
wyrobów tytoniowych. Zaostrzone normy zakazują producentom dodawania do tytoniu
dodatkowych środków uzależniających, poza nikotyną. W papierosach będzie
sprawdzana nie tylko zawartość nikotyny, ale również stężenie tlenku
węgla.
Z radia, telewizji i materiałów drukowanych znikną
reklamy, a z opakowań papierosowych, czy tytoniowych napisy, sugerujące mniejszą
szkodliwość np. „light” czy „law-tar”. Pojawią się za to na nich liczniejsze
hasła ostrzegawcze np. „Palenie zabija” czy „Palacze tytoniu umierają
młodziej”.
Zadowoleni lekarze
– Nasze doświadczenia
wskazują jednoznacznie na fakt, że rak płuca jest schorzeniem dotyczącym prawie
wyłącznie palaczy tytoniu – mówi dr Sabina Mikee, onkolog i zastępca
dyrektora do spraw lecznictwa w Regionalnym Szpitalu Onkologicznym w
Szczecinie. – Niestety nie dysponujemy skutecznymi metodami wczesnego
wykrywania tego nowotworu, który dla bardzo wielu chorych kończy się śmiercią.
Najlepszą profilaktyką jest więc niepalenie.
Rak płuc to nowotwór, który
w naszym województwie mężczyzn zabija najczęściej. Niestety panie skutecznie ich
dościgają. Z Regionalnego Rejestru Chorób Nowotworowych prowadzonego w
Regionalnym szpitalu onkologicznym wynika, ze w 2001 stwierdzono 1070 nowych
zachorowań na raka płuc. W 2000 roku z tego powodu umarło 430 mężczyzn i 140
kobiet, a rok później 460 mężczyzn i 135 kobiet .
Chronić dzieci
Poważnym problemem, nadal
nierozwiązanym jest u nas palenie bierne i narażanie dzieci na wdychanie
szkodliwego dymu. – Dziecko, które staje się biernym palaczem narażone
jest na gorszy rozwój psychofizyczny – mówi Renata Opiela, kierownik
Oddziału Oświaty Zdrowotnej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w
Szczecinie. – Z badań wynika, że ten problem dotyczy 4 mln polskich
dzieci. Aż 60% Polaków codziennie palących, pali lub paliło tytoń w obecności
dzieci, a 33% w obecności kobiet w ciąży. Mam nadzieję, że ostrzejsze,
europejskie normy pozwoią to zmienić.