1011 wniosków o dofinansowanie z programu Sapard złożono do końca ubiegłego roku w województwie łódzkim. Większość - 860 wniosków - wpłynęła do łódzkiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w 2003 roku.
Największym zainteresowaniem w regionie cieszy się, skierowane do samorządów, Działanie III "Rozwój i poprawa infrastruktury obszarów wiejskich".
W drugiej edycji tego Działania (lipiec-wrzesień 2003 roku) wpłynęło 260 wniosków. Limit pieniędzy, które mogą być tu wykorzystane to 32,08 mln zł.
"Zainteresowanie Działaniem III przekracza możliwości Agencji w Łodzi, ale dojdą jeszcze niewykorzystane pieniądze z pierwszej edycji tego Działania w kwocie około 14 mln zł. Poza tym, mają być tu przesunięte z Działania I" - mówił dyrektor Stasiak.
Jego zdaniem, wzrost zainteresowania Sapardem wśród samorządów spowodowany jest m.in. tym, że gminy zobaczyły, iż można dostać pieniądze, a przygotowanie wniosku nie jest zbyt kłopotliwe.
Po drugie, w tej edycji można było złożyć trzy wnioski w jednym tzw. schemacie. Te schematy to kanalizacja, wodociągi, drogi, odpady oraz odnawialne źródła energii. Dyrektor Stasiak jest przekonany, że wykorzystanie w tym Działaniu powinno sięgnąć 100 proc. Na drugim miejscu, pod względem zainteresowania znajduje się w łódzkiem - Działanie II dotyczące rozwoju i poprawy infrastruktury obszarów wiejskich.
Jak poinformowano PAP, w łódzkim oddziale ARiMR do końca roku rolnicy złożyli 387 wniosków na ogólną sumę ponad 17,6 mln zł. Limit pieniędzy na województwo wynosi 28,8 mln zł. Tymczasem do tej pory podpisano z rolnikami umowy na kwotę 5,8 mln zł. Odrzucono 31 wniosków.
Zdaniem zastępcy dyrektora Agencji Zbigniewa Stasiaka, zainteresowanie dofinansowaniem inwestycji w gospodarstwach rolnych "rośnie z dnia na dzień". "Do 2 września pod adresem ARiMR wpłynęło 151 wniosków, na początku listopada było już ich 236, a do końca grudnia - 387" - wyjaśnił. Dodał, że najwięcej "inicjatywy w składaniu wniosków" wykazują osoby zajmujące się uprawą warzyw i owoców.
O wiele mniej wniosków złożono w Działaniu I. Do Agencji wpłynęło ich 104 na ogólną kwotę 164,2 mln zł. Do tej pory 25 wniosków odrzucono. Podpisano natomiast 46 umów. Dyrektor jest jednak przekonany, że ta liczba może się jeszcze zwiększyć, bo przyjmowanie wniosków kończy się 5 lutego. "W tym działaniu nie ma limitu na województwo, jest na cały kraj i decyzja o tym, co będzie finansowane zależeć będzie od centrali" - dodał Stasiak.
W Działaniu IV "Różnicowanie działalności gospodarczej na obszarach wiejskich" do końca roku zarejestrowano 120 wniosków. Pracownicy ARiMR są jednak przekonani, że będzie ich więcej, bo samo wypełnienie wniosku nie jest skomplikowane. Zainteresowani mają czas do 26 stycznia. Twierdzą też, iż należy się spodziewać, że limit 4,6 mln zł będzie niewystarczający na woj. łódzkie.
Zdaniem dyrektora Stasiaka, "wykorzystanie unijnych pieniędzy jest coraz lepsze, bo wszyscy prędko się uczymy". Według niego, nie powinno być problemów z kwotami przeznaczonymi na infrastrukturę na obszarach wiejskich. "Gminy mają środki własne, aby wyłożyć na inwestycje, mają odpowiednie kadry, aby przygotować wniosek" - powiedział.
Dodał, że na początku najgorzej było z Działaniem II m.in. ze względu na trudności w wypełnianiu wniosków. Było dużo błędów formalnych i merytorycznych. "Teraz jest już lepiej. Ludzie się uczą. Najwięcej wniosków w tym Działaniu spływa z rejonu Łowicza, Łęczycy, gdzie jest dużo osób uprawiających warzywa, z rejonu Białej Rawskiej i Skierniewic gdzie pracuje dużo sadowników" - wyliczał Stasiak.
Według niego - gdyby wziąć pod uwagę wszystkie składane wnioski - to najwięcej błędów dotyczyło złego przygotowania biznes planów, błędów rachunkowych polegających m.in. na braku załączników. Jak poinformowano w Agencji PAP do najbardziej znaczących inwestycji w regionie należą te, przeprowadzone w gminach. Gmina Łubnice otrzymała z Sapardu ponad 1,5 mln zł na rozbudowę oczyszczalni ścieków i kanalizacji sanitarnej. Milion złotych wpłynęło do kasy gminy Widawa, budowała wodociąg, a ponad 400 tys. zł otrzymała gmina Kleszczów na linię energetyczną zasilającą strefę przemysłową.
Na programie Sapard skorzystało w łódzkiem też wiele zakładów związanych z przetwórstwem rolno-spożywczym.