Okazuje się, że największa bolączka małopolskiego rolnictwa może stać się atutem w Unii Europejskiej. Na najwyższe dopłaty mogą bowiem liczyć gospodarstwa położone na terenach trudnych do prowadzenia upraw. W Krakowie powołano specjalny zespół do spraw dostosowania rolnictwa i obszarów wiejskich do integracji.
W Małopolsce nie ma właściwie rolników, którzy utrzymywaliby się jedynie z hodowli czy upraw. Małe, kilkuhektarowe gospodarstwa, w oborze jedna lub parę krów. Dopłaty do takich gospodarstw z powodu ich wielkości lub kwoty mlecznej będą niewysokie. Zyski mogą być znaczniejsze, jeśli zechcemy skorzystać z pieniędzy przeznaczonych na dofinansowanie ze względu na gospodarowanie w trudnych warunkach. Wiedzę o tym, jaki starać się o środki unijne, będzie można uzyskać także za pośrednictwem mediów, które mają podawać konkretne informacje.
Aby jak najlepiej przygotować się do nowych reguł finansowych, powołano w Krakowie specjalny zespół. Będzie koordynować działalność poszczególnych instytucji odpowiedzialnych za prawidłowe wykorzystywanie unijnych funduszy.