Więcej dla małych. Komisja Europejska chce zmienić zasady udzielania pomocy publicznej dla małych i średnich firm innowacyjnych. Ma im być dużo łatwiej korzystać z publicznego grosza.
Nowe reguły KE zaprezentuje oficjalnie dopiero w środę, ale dzięki przeciekom ujawnionym przez agencję AFP szczegóły były znane wcześniej.
Większość rozwiązań będzie dotyczyć tzw. start-upów, czyli nowo zakładanych firm w branżach związanych z nowoczesnymi technologiami (np. internetowymi lub informatycznymi).
Zgodnie z nowymi regułami pomoc publiczna dla start-upów zostanie uznana za zgodną z prawem, jeśli:
Bruksela zgadza się, żeby pomoc publiczna była udzielona w postaci bezpośrednich dotacji lub ulg podatkowych. Jej limit to milion euro (w ciągu trzech lat).
Unijni urzędnicy mają pomysły, jak mogłoby wyglądać wsparcie ze strony państwa zgodne z nowymi regułami. Rządy dawałyby m.in. "czeki innowacyjne" w wysokości 200 tys. euro, z przeznaczeniem na sfinansowanie zakupu wyspecjalizowanych usług. Przykładowo, firma budująca nową usługę internetową mogłaby za te 200 tys. kupić bazę danych klientów. I dodatkowo, mogłaby uzyskać ulgę podatkową za każdego naukowca, którego zatrudni.
Komisja Europejska przypomina, że w najbliższych latach będzie promować pomoc dla firm innowacyjnych kosztem wsparcia dla "starych" branż przemysłowych, które chce ograniczać.
Nowe reguły nie zaczną jednak obowiązywać z dnia na dzień - do listopada potrwają publiczne konsultacje w sprawie reformy. Mogą w nich uczestniczyć wszystkie zainteresowane firmy, oczywiście także z Polski.
Rządy nie będą miały obowiązku udzielać pomocy, o której mówi Komisja. Jeśli jednak się na to zdecydują, będą musiały się stosować do zaleceń Brukseli. W kwestii pomocy publicznej ma ona monopol legislacyjny i decyzyjny - wyłącznie Komisja wydaje zgodę na pomoc publiczną w UE.
Dobra wiadomość dla dużych firm
Duże europejskie przedsiębiorstwa też dostały we wtorek dobrą wiadomość z Brukseli - choć nie dotyczy ona pomocy publicznej.
Rada Unii Europejskiej poinformowała o przyjęciu tekstu dyrektywy o fuzjach ponadgranicznych (tzw. cross-border mergers). Upraszcza ona przepisy, których muszą przestrzegać łączące się spółki z różnych państw UE.
Komisja od dłuższego czasu zapowiadała, że nie pozwoli państwom członkowskim stawiać sztucznych barier fuzjom i przejęciom "narodowych spółek". W piątek komisarz ds. rynku wewnętrznego Charlie McCreevy ostrzegł, że Komisja może pozwać Francję do unijnego trybunału, jeśli ta przyjmie nową ustawę chroniącą kilka branż przemysłu przed zagranicznymi inwestorami.