Wszyscy ci, którzy mieszkają w Warszawie, a mają ziemię rolniczą, żeby dostać w tym roku dopłaty, muszą już teraz złożyć wnioski o rejestrację w miejscu, gdzie leży działka.
Rejestracja to pierwszy krok do uzyskania dopłat bezpośrednich. Na razie wnioski złożyło już ok. 80 tysięcy rolników. A uprawnionych jest ponad 1,8 miliona gospodarzy. - Nie warto czekać na ostatnią chwilę - ostrzega prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Wojciech Pomajda. Dokument zawiera podstawowe informacje - imię, nazwisko, adres działki. - Trzeba też podać aktualny numer konta. Bez tego niemożliwe będą wypłaty - mówi Pomajda.
Na razie swój numer dostała tylko jedna czwarta zarejestrowanych rolników, a bez niego nie można złożyć wniosku o dopłatę. A te będzie można już składać od 15 kwietnia. Pierwsze wypłaty z UE zaczną się w grudniu. Czy na czas ruszy system ewidencji IACS, co jest warunkiem, żebyśmy dostali pieniądze z Unii Europejskiej? - Jestem pewny, że dopłaty będą na czas realizowane - obiecywał wczoraj Pomajda.
Na razie biura powiatowe korzystają z dwóch najważniejszych elementów systemu. Oprócz wniosków o rejestrację, testują też przyjmowanie wniosków o dopłaty. Ostateczny werdykt, czy wszystko działa sprawnie, wyda w ciągu najbliższych tygodni UE.
Najtrudniejsze miesiące dla Agencji i rolników dopiero jednak nadejdą. Ponad połowa gospodarzy nadal nie wie, jak wypełnić prawidłowo wnioski, a te są naprawdę skomplikowane. - Z naszych szkoleń skorzystało na razie 800 tysięcy osób. Najgorzej jest w tych rejonach kraju, gdzie gospodarstwa są bardzo rozdrobnione - tłumaczył prezes ARiMR.