Walka o dotacje

Podkarpackie samorządy rozpoczęły wyścig po unijne pieniądze - tym razem są to pieniądze z tak zwanych funduszy strukturalnych. Jest o co walczyć, ale to nie takie łatwe. Przykładem choćby jeden z elementów Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. Kryteria jakie musiały spełnić samorządy starające się o pieniądze wykluczyły z rywalizacji te najbardziej potrzebujące wsparcia, między innymi powiaty: lubaczowski, przemyski, leski i bieszczadzki.

Z tego, unijnego programu mogą korzystać między innymi: "Obszary podlegające restrukturyzacji w Polsce, borykające się z wieloma problemami społecznymi i gospodarczymi" czyli wysokim bezrobociem, niskim poziomem wykształcenia mieszkańców i złym stanem infrastruktury. To idealny opis tego co można zastać na przykład w powiecie bieszczadzkim. Przemysł wygląda tak..., a drogowa infrastruktura tak.... Niestety samorząd nie może ubiegać się o unijne pieniądze. Jedno z kryteriów tego programu pomocowego wymaga bowiem, aby pod koniec lat 90-tych 30-ci procent mieszkańców pracowało w przemyśle.

Tymczasem w powiecie największe zakłady upadły już dziesięć lat wcześniej. Wówczas pracę straciło ponad dwa tysiące osób, a skutki tego są odczuwane do dziś. Powiat ciągle boryka się z ponad 30-to procentowym bezrobociem. Mimo to nie ma szans na unijne wsparcie. Wszystko przez sztywne kryteria ustalone wspólnie przez przedstawicieli Komisji Europejskiej i polskich negocjatorów. Przedstawiciele powiatu bieszczadzkiego wysłali już protest do wicepremiera Jerzego Hausnera. W tej sprawie trzykrotnie interweniował też samorząd województwa. Podkarpackie samorządy mają też wiele innych możliwości sięgnięcia po unijne pieniądze. Tylko w ramach zintegrowanego programu operacyjnego rozwoju regionalnego w najbliższych dwóch latach na Podkarpacie trafi prawie prawie 200 milionów EURO. To dobrze, że podkarpackie samorządy próbują na wszystkie sposoby wykorzystać szansę jaką niewątpliwie są unijne fundusze strukturalne. Warto jednak pamiętać o tym, że w takiej walce nie można zrażać się problemami i próbować dalej.