Generalny inspektor kontroli finansowej uważa, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa bezprawnie refundowała VAT rolnikom, przedsiębiorcom i gminom, korzystającym z dotacji unijnych. Chodzi o pieniądze przekazywane Polsce w ramach programu SAPARD, z którego środki są przeznaczone m.in. na rozwój infrastruktury wiejskiej.
O swoim stanowisku inspektor poinformował Komisję Europejską. Wkrótce Bruksela postanowi, czy musimy zwrócić 18,5 mln zł przeznaczonych na refundację VAT. Jeśli zapadnie decyzja dla nas niekorzystna, wówczas kolejna rata, przesłana w ramach SAPARD-u dla Polski, będzie mniejsza o 18,5 mln zł i może zabraknąć pieniędzy na kolejne wypłaty w ramach tego programu.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - która jest agencją płatniczą dla programu SAPARD - już znacznie wcześniej występowała do Ministerstwa Finansów z pytaniem, czy przekazując rolnikom, przedsiębiorcom i gminom dotacje z programu SAPARD może im refundować VAT, czyli zaliczać podatek ten do tzw. kosztów kwalifikowanych czy też nie. W efekcie, 14 maja 2002 r. Rada Ministrów wydała rozporządzenie, które mówi, że refundacja VAT z funduszy SAPARD jest możliwa - pod warunkiem jednak, że podatek ten nie będzie przez beneficjentów programu ani odliczany, ani zwracany.
W tej sytuacji ARiMR uznała, że rolnicy, przedsiębiorcy i gminy, otrzymujący pieniądze z SAPARD-u nie będą VAT-u płacić, gdyż będzie on im refundowany z funduszy, przekazanych przez Brukselę na realizację programu. Otrzymując pieniądze muszą jednak wypełnić druk, w którym zobowiążą się, że nie będą korzystać z prawa do odzyskiwania VAT-u w urzędach skarbowych. Tak też się stało - i wszyscy, którzy pieniądze otrzymywali, zobowiązania podpisali.
"Bomba" wybuchła kilka dni temu, kiedy zostało ujawnione pismo z 15 kwietnia, skierowane do Komisji Europejskiej przez Wiesława Ciesielskiego, generalnego inspektora kontroli skarbowej - w myśl Wieloletniej Umowy Finansowej Polski z Brukselą jest on organem certyfikującym rozliczenia rocznych rachunków SAPARD-u.
Z pisma wynika, że ARiMR nie miała prawa refundować VAT beneficjentom programu z pieniędzy otrzymanych na jego realizację.
O co zatem chodzi? Z tym pytaniem "Dziennik" zwrócił się do Adama Rogowskiego, dyrektora Biura Certyfikacji i Poświadczeń Środków z Unii Europejskiej w Ministerstwie Finansów. - Obowiązkiem generalnego inspektora kontroli skarbowej jest dokonanie audytu wydatków SAPARD-u i to w sposób ściśle określony przez Komisję Europejską. Sporządziliśmy zatem próbę reprezentatywną i sprawdziliśmy 485 transakcji, podpisanych w ramach programu SAPARD w całej Polsce, we wszystkich oddziałach ARiMR. Zidentyfikowaliśmy 5 błędów finansowych, z których najpoważniejszym była refundacja VAT-u beneficjentom SAPARD-u bez zgody Komisji Europejskiej, na łączną kwotę 18,5 mln złotych - wylicza dyrektor Rogowski.
Przyczyną nieprawidłowości, popełnionych przez ARiMR, jest - w ocenie rozmówcy "Dziennika" - błąd w tłumaczeniu tzw. Wieloletniej Umowy Finansowej z Brukselą z języka angielskiego na język polski. Chodzi o tłumaczenie słowa recovelable. W ocenie Adama Rogowskiego, słowo to należałoby tłumaczyć jako odzyskiwany, możliwy do odzyskania. W takim przypadku podatek VAT odzyskiwany w formie bezpośredniej lub w formie pomniejszenia swoich zobowiązań, nie może stanowić wydatku kwalifikowanego w ramach tego programu. Tymczasem słowo to zostało przetłumaczone - w ocenie Adama Rogowskiego, błędnie - jako odzyskiwalny i na tej podstawie Rada Ministrów 14 kwietnia 2002 r. wydała rozporządzenie, zezwalające na odzyskanie VAT-u przez beneficjentów SAPARD-u z funduszy przeznaczonych na jego realizację. - Nas jednak obowiązuje umowa w języku angielskim, z której wynika, że ARiMR nie powinna refundować beneficjentom SAPARD-u podatku VAT. Dlatego generalny inspektor kontroli skarbowej zmuszony był w swym certyfikacie uwzględnić ten fakt i powiadomić Komisję Europejską - podkreśla dyrektor.
Równocześnie jednak, jak zauważa nasz rozmówca, resort finansów wystąpił z wnioskiem o zaliczenie wydanych na ten cel kwot do tzw. kosztów kwalifikowanych - czyli możliwych do refundacji - ale nie sposób przewidzieć, co postanowi Bruksela. Jeśli decyzja będzie dla nas niekorzystna, wówczas konieczna stanie się tzw. korekta, tzn. o 18,5 mln zł - czyli o kwotę, wydaną na refundacje VAT - zostanie obniżona kolejna transza, jaką otrzymamy w ramach SAPARD-u.
- Natomiast ponad wszelką wątpliwość ani rolnicy, ani pozostali beneficjenci SAPARD-u nie będą musieli zwracać refundowanego im podatku - podkreśla Adam Rogowski. Dyrektor zaznacza, że korekta taka nie jest we wspólnocie niczym nadzwyczajnym. W roku ubiegłym łączna kwota zasądzona z tego tytułu przez Komisję Europejską dla wszystkich krajów Unii wyniosła aż 180 mln euro, z czego najwięcej zapłaciły Włochy, bo około 100 mln euro.
Ale Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa inaczej widzi całą sprawę. - Zgodnie zarówno z polskim prawem, jak też przyjętymi przez Komisję Europejską procedurami podatek VAT może być uznany za koszt kwalifikowany i jako taki refundowany z funduszy programu SAPARD - przekonuje Iwona Musiał, rzeczniczka prasowa ARiMR. Zauważa, że dla agencji nadal obowiązujące jest rozporządzenie Rady Ministrów z 14 maja 2002 roku.
Jak widać, sprawa jest bardzo skomplikowana, zaś decyzji Brukseli w tej sytuacji przewidzieć nie sposób. W ocenie Marcina Bielówki, kierownika biura SAPARD w Krakowie, jeśli nawet decyzja będzie dla nas niekorzystna i następna rata, przekazywana na realizację programu, zostanie zmniejszona o 18,5 mln zł, nie powinno to oznaczać, że część zakwalifikowanych już pozytywnie wniosków pozostanie bez szans na wypłatę pieniędzy. Należy bowiem oczekiwać, że kwotę tę wysupła rząd z budżetu państwa. Już dziś w Małopolsce na realizację ocenionych pozytywnie wniosków na inwestycje dla rolników indywidualnych brakuje 4,3 mln zł, zaś - jeśli kolejna rata będzie mniejsza, niż planowano, zaś strażnicy państwowej kasy pozostaną obojętni wobec problemu - rolników, poszkodowanych tym razem z powodu urzędniczych niesnasek może być jeszcze więcej.