W Lubuskiem pieniądze z programu SAPARD wykorzystaliśmy w 100 proc. - mówił Jarosław Gniazdowski, dyrektor Lubuskiego Wydziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Z unijnego funduszu SAPARD można było uzyskać pieniądze na rozbudowę zakładu
przetwórstwa, na budowę oczyszczalni ścieków, wodociągów czy na modernizację
obory itp. Wystarczyło tylko wypełnić skomplikowany wniosek, złożyć go w Agencji
Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa. Jeżeli zrobiło się to dobrze,
wystarczyło już tylko wyłożyć własne pieniądze na inwestycję i dopiero jeśli
była wykonana dobrze, można było otrzymać zwrot pieniędzy (do 50 proc. wartości
inwestycji). Jeszcze do 20 lutego można składać wnioski na niektóre
inwestycje.
Na woj. lubuskie przypadło 3 proc. z ogólnej puli pieniędzy,
która przeznaczona była na Polskę. Zainteresowanie było spore. W sumie od 2002
r., kiedy program wystartował, wpłynęło 530 wniosków. Najwięcej, bo 228,
dotyczyło zwiększenia różnorodności gospodarczej obszarów wiejskich, czyli
stworzenie nowych miejsc pracy i inwestycji w turystykę.
Kiedy SAPARD
startował, nie brak było głosów, że nie jesteśmy przygotowani do wykorzystania
tych pieniędzy. W Lubuskiem obawy się nie sprawdziły, wykorzystano pieniądze w
100 proc.