Nowa Unia to 450 milionów konsumentów i granice bez ceł. Ale także 80 tys. stron przepisów - od definicji żywności po definicję środków odchudzających. Do 1 maja sejm musi uchwalić jeszcze 24 nowe ustawy - statystycznie biorąc 1 ustawę dziennie.
Jak deklarują nasi legislatorzy – do pierwszego zdążymy. Zupełnie inną sprawą jest to, jak szybko ludzie przyzwyczają się do zmian w przepisach. – Na to potrzeba czasu – uważa Wojciech Romański z Businessman Magazine. Bo już teraz widać, że diabeł tkwi w szczegółach. Problemów może przysporzyć już sprawa znakowania towarów. Znak „CE” powinien znajdować się na towarach przemysłowych dopuszczonych do sprzedaży na wspólnym rynku. Nie wiadomo jeszcze gdzie będzie można uzyskać go w Polsce od maja. Ci, którzy do tej pory eksportowali do Unii, „CE” uzyskiwali poprzez zagranicznych pośredników.
- „CE” jest drogie, a jego uzyskanie trudne. Pomijając fakt, że większość naszych przedsiębiorców nie wie jak go uzyskać – uważa Piotr Kostro, prezes Izby Handlowej Polmed, zrzeszającej producentów i importerów wyrobów medycznych.
Największych niespodzianek radcy prawni spodziewają się w urzędach skarbowych. Głównie w związku z przygotowaną na ostatnią chwilę ustawą o VAT. Część przedsiębiorców wciąż nie wie, że aby otrzymać zwrot VAT-u nie po 180 dniach, ale tak jak dotąd po 60 dniach będą musieli wpłacić kaucję 250 tys. zł. Zdziwić mogą się także zleceniobiorcy. – Ustawa nie określa, które z umów zleceń będą opodatkowane po 1 maja – mówi Anna Tarczyńska z kancelarii Lovells.
Konsumentów powinny ucieszyć zmiany w prawie telekomunikacyjnym. Nowi operatorzy nie będą się już musieli starać o licencję, a numer telefoniczny będzie można swobodnie przenieść do innego operatora. Jest więc nadzieja na koniec monopolu TP S.A. – Miejmy nadziej, że ceny połączeń spadną – mówi Tomasz Kulisiewicz, analityk rynku telekomunikacyjnego.
Nowe regulacje to na przykład kary za nadmierne zapasy żywności z zawartością cukru. Obejmują 200 produktów. Za to u nas może zwiększyć się import używanych samochodów, bo zgodnie z nowym prawem drogowym - ich parametry techniczne będą automatycznie uznawane. Do tej pory żaden z krajów Unii nie dostosowywał swojego prawa w tak dużym zakresie. A i tak Portugalczycy wspominają wejście do Unii jako czas wielkiego zamieszania. W Polsce legislacyjny maraton trwa. Ile potrwa legislacyjny szok?