Strategia Brukseli zakłada, że do do 2020 roku 10 proc. zapotrzebowania na paliwa, pokrywać będą te wyprodukowane z surowców odnawialnych. Nie mogą one jednak szkodzić środowisku bardziej niż tradycyjna energia.
Dlatego zakłady produkujące biopaliwa będą musiały pomyśleć o zmianie technologii, tak by w ogólnym bilansie ich zużywanie wiązało się z redukcją emisji dwutlenku węgla. Poziom oszczędności, względem tradycyjnych paliw, ma wynosić co najmniej 35 procent już od dnia wejścia w życie dyrektywy, czyli najpewniej za 2 lata.
Bardziej ambitny próg 50 procent ma obowiązywać od roku 2017.