Wiceminister finansów upomniał się w Brukseli o większe pieniądze na interwencje na rynku rolnym. Tak jak doniosła w czwartek "Gazeta", wiceminister Igor Chałupiec na Radzie ministrów finansów w Brukseli w sprawie budżetu na 2005 r. podniósł sprawę zmniejszenia przez Komisję pieniędzy na interwencję na rynku w nowych krajach.
Zamiast 925 proponuje się nam zmniejszenie tej kwoty do zaledwie 300 mln euro. Stanowisko Chałupca poparli ministrowie z Węgier i Słowenii. Poparcie obiecuje także Słowacja.Choć rolnicy na pewno na tym nie stracą - gdyby interwencja okazała się większa Komisja sięgnie po zaskórniaki - to Polska woli od razu zapisać te pieniądze w budżecie, by potem móc je ewentualnie wykorzystać na inne cele - np. przesunąć na dopłaty lub fundusze rozwoju wsi. Sprawa nie była głosowana i ministrowie mają do niej wrócić późną jesienią.