Unia Europejska przejęła od NATO dowództwo nad operacją pokojową w Macedonii.
320 unijnych żołnierzy ma nadzorować wprowadzanie porozumienia zawartego
przez przedstawicieli albańskiej i słowiańskiej społeczności republiki.
Podzieleni na 30 oddziałów żołnierze mają patrolować tereny, gdzie w 2001 i 2002
roku doszło do walk z albańskimi separatystami.
Dowódcą kontyngentu jest
francuski generał. Także połowę żołnierzy stanowią Francuzi. Z Macedonii
wyjedzie z kolei 350 żołnierzy NATO.
Korespondentka BBC w Brukseli
twierdzi, że mimo iż operacja nazywa się "Zgoda", Unia, w związku z wojną w
Iraku, jest podzielona jak nigdy dotąd.
Misja w Macedonii uważana jest za pierwszy test przed zapowiadaną od lat
budową 60-tysięcznych unijnych sił szybkiego reagowania. Ich głównym celem
miałby być udział w utrzymywaniu pokoju w zapalnych regionach
kontynentu.
Jeśli operacja w Macedonii okaże się sukcesem Unia ma w
przyszłym roku przejąć kontrolę także nad sytuacją w Bośni. Tam stacjonuje w tej
chwili około 13 tys. żołnierzy sił pokojowych.