Przewiduje się, że po naszym wejściu do UE przeszło 50 tys. polskich rolników otrzyma renty strukturalne. Świadczenia te mają zapewnić dochód osobom, które zrezygnują z prowadzenia działalności rolniczej w wieku przedemerytalnym.
Renty strukturalne, to jedno z działań osłonowych zawartych w unijnym Planie
Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW). Plan ten - poza wypłacaniem rent -
przewiduje także dopłaty na gospodarowanie na niekorzystnych terenach, na
zalesianie gruntów, pomoc dla gospodarstw niskotowarowych, wsparcie grup
producenckich oraz działań zmierzających do osiągnięcie unijnych standardów –
czytamy w „Nowościach”.
Po naszym wejściu do Unii Europejskiej programem
rent strukturalnych objęci zostaną również polscy rolnicy. Co prawda szczegóły
nie zostały jeszcze ostatecznie zatwierdzone przez Komisję Europejską, nie ma
też przepisów wykonawczych, ale zasadnicze kwestie są znane i nie ulegną
większym zmianom – zapewniają „Nowości”.
Według wstępnych obliczeń w
Polsce z rent strukturalnych skorzysta ok. 50 tysięcy rolników. W sumie, na
wypłatę tych świadczeń zaplanowano 700 mln euro, a więc jedną czwartą środków
przewidzianych na PROW.
Renty strukturalne mają zapewnić dochód tym
osobom, które zrezygnują z prowadzenia działalności rolniczej w wieku
przedemerytalnym. Tym sposobem mają obniżyć średnią wieku osób prowadzących
działalność rolniczą. Wiążę się to ze strategią przyspieszania procesu wymiany
pokoleń w sektorze rolnym.
Jak piszą „Nowości”, rentę strukturalną może
otrzymać rolnik, dla którego prowadzenie gospodarstwa było głównym źródłem
utrzymania. Rzecz jasna, musi on spełniać pewne warunki np. łącznie prowadzić
gospodarstwo przynajmniej 10 lat i przez minimum 5 lat przed przejściem na
rentę, płacić ubezpieczenie w KRUS-ie.
Nie można obecnej renty zamienić
na rentę strukturalną. Mężczyzna ubiegający się o rentę strukturalną w zamian za
przekazane grunty, musi mieć ukończone przynajmniej 55 lat, a kobieta 50.
Powierzchnia przekazywanych gruntów musi wynosić przynajmniej 1 hektar użytków
rolnych.
Przejmujący grunty musi być młodszy od przekazującego, nie może
być emerytem ani rencistą. Musi posiadać odpowiednie kwalifikacje zawodowe
(wykształcenie rolnicze wyższe lub średnie, albo zasadnicze rolnicze i 3-letni
staż pracy w gospodarstwie, lub 5-letni staż przy wykształceniu podstawowym).
Musi również zobowiązać się do prowadzenia działalności rolniczej na przejętych
gruntach przynajmniej przez 5 lat. Jeśli się wycofa wcześniej, zostanie
obciążany kosztami wypłaconej renty powiększonej o odsetki – ostrzegają
„Nowości”.
Jak wyjaśnia gazeta, gospodarstwo można przekazać w sposób
trwały poprzez notarialną sprzedaż, przekazanie następcy lub też wydzierżawienie
na przynajmniej 10 lat. Przy tym drugim wariancie, wypłacane świadczenie będzie
jednak znacznie niższe.
Rolnik może zachować dla siebie jedynie 0,5
hektara użytków rolnych, z tym, że do tego obszaru liczy się również
powierzchnię zajmowaną przez siedlisko. Na tej działce można produkować jedynie
na potrzeby swojego gospodarstwa, nie można niczego sprzedawać na
rynek.
Za przekazane grunty rolnik może otrzymać rentę w wysokości od 210
do 440 procent najniższej emerytury (obecnie ok. 553 zł). Taką rentę otrzymają
rolnicy, którzy notarialnie zdecydują się jedynie na wydzierżawienie
gospodarstwa.
Jeśli natomiast przekażą je w sposób trwały, sprzedadzą lub
przekażą notarialnie następcy, to renta strukturalna znacznie wzrośnie. Jak
wyliczają „Nowości” w najbardziej optymistycznym wariancie, kiedy oboje
małżonkowie przekazują przynajmniej 23-hektarowe gospodarstwo młodemu następcy,
miesięczna renta strukturalna (jedna dla obojga małżonków) będzie wynosić
ok.2430 złotych. Niestety brutto. Kwotę tę trzeba pomniejszyć o 19 proc.
podatku, składkę na KRUS (ok.150 złotych na dwie osoby) i składkę zdrowotną (ok.
280 złotych dla obojga małżonków).