Przedstawiciele Unii Europejskiej zapewnili ministra rolnictwa Wojciecha Olejniczaka, że popierają polskie zabiegi, aby rosyjscy inspektorzy jak najszybciej - we wrześniu - skontrolowali polskie zakłady mięsne i mleczarskie, które czekają jeszcze na ich certyfikaty.
"Będą prosić Rosjan, żeby kontrole w Polsce przyspieszyć i żeby jak najszybciej we wrześniu zakończyć wszystkie kontrole. Padła data 13 września, kiedy to chcielibyśmy, aby Rosjanie już przyjechali" - powiedział Wojciech Olejniczak we wtorek brukselskim korespondentom polskich mediów przez telefon z Noordwijk w Holandii. Uczestniczył tam w nieformalnej naradzie ministrów rolnictwa UE.
"W rozmowach będzie wsparcie Unii, ale musimy sami z Rosją na ten temat rozmawiać. Być może uda mi się pojechać do Moskwy, żeby po zakończeniu kontroli handel mógł się odbywać na starych zasadach" - mówił polski minister.
Chodzi o to, aby w miarę możliwości zakończyć inspekcje do 1 października. Tego dnia upływa termin ostatecznego rozstrzygnięcia sporu o unijne certyfikaty towarzyszące produktom mięsnym i mleczarskim eksportowanym do Rosji.
Komisja Europejska i przewodnicząca UE Holandia porozumiały się z Moskwą, że będzie ona uznawała do końca roku zarówno stare certyfikaty, jak i ich nowo uzgodniony typ. Ale niektórzy w Moskwie dają do zrozumienia, że mogą robić trudności polskiemu eksportowi, dopóki rosyjscy inspektorzy nie zakończą kontroli we wszystkich polskich zakładach, które jej sobie zażyczyły, aby mieć prawo eksportu do Rosji.