Dwa i pół miliarda euro straciły w ubiegłym roku unijne firmy z powodu spamu e-mailowego i SMS-owego. Taką wycenę przedstawiła w Brukseli Komisja Europejska, zapowiadając zdecydowaną walkę ze spamem.
Spam – stwierdza Komisja Europejska – osiągnął takie rozmiary, że zaczyna być poważnym zagrożeniem dla rozwoju elektronicznego handlu i społeczeństwa informatycznego w ogóle. Szybkość z jaką się rozprzestrzenia, sprawia, że już w najbliższych miesiącach polowa światowej korespondencji e-mailowej, to będą te właśnie wiadomości, których nie chcemy. Coraz więcej czasu poświęcamy na ich usuwanie. Pojawia się realna groźba, że użytkownicy komputerów zaczną odchodzić od e-maili i SMS-ów, ponieważ za dużo czasu zajmuje ściąganie bezwartościowej korespondencji.
Ofensywa Komisji Europejskiej, zapowiedziana w Brukseli przez komisarza Errki Liikanena, odpowiedzialnego za przedsiębiorczość i społeczeństwo informatyczne, ma polegać na zmuszeniu unijnych rządów do wdrożenia do końca października tego roku przepisów o ochronie korespondencji elektronicznej, przyjętych już wcześniej w UE.
Ponieważ duża część spamu pochodzi spoza Unii, Komisja zamierza przystąpić do rozmów ze Stanami Zjednoczonymi. W przyszłości reklamy mają do nas docierać za pośrednictwem e-maila tylko wtedy, gdy wczesnej wyrazimy na to zgodę.