Polskie uczelnie wypowiadają wojnę narkotykom. Za ich używanie lub rozprowadzanie studentowi grozić będzie nawet wilczy bilet.
- Ponad 379 tys. studentów próbowało narkotyków, 200 tys. jest zagrożonych
uzależnieniem, a 100 tys. już uzależnionych. Najwyższa pora, by uczelnie
wspólnie zaczęły walczyć z tym problemem - podkreśla minister Barbara
Labuda. Powołany przez nią zespół ekspertów stworzył program "Uczelnie wolne od
uzależnień" - to propozycje dla szkół wyższych, w jaki sposób mogą walczyć z
narkomanią. Większość już zadeklarowała, że będzie go realizować.
A to
zapowiada kłopoty nie tylko dla uczelnianych dilerów, ale także dla studentów,
którzy od czasu do czasu lubią na przykład zapalić skręta.
Jeśli władze
uczelni dowiedzą się, że student handluje narkotykami, sprawa natychmiast trafi
na policję, a diler automatycznie zostanie zawieszony w prawach studenta. -
Takie uprawnienia rektorowi dawać będzie nowa ustawa o szkolnictwie wyższym -
mówi prof. Jerzy Woźnicki, który czuwał nad projektem ustawy. Student
"zaopatrzeniowiec" zostanie relegowany z uczelni. Grozi mu nawet wilczy
bilet.
Na surowe kary (każda uczelnia ustali je we własnym zakresie)
narażą się osoby, które pod wpływem środków odurzających przyjdą na wykłady lub
- co gorsza - na egzamin czy kolokwium, bo wtedy oceny mogą zostać
unieważnione.
Kary mogą dotknąć nie tylko studentów, ale i pracowników
uczelni!
Szkoły wyższe podpisują też umowy z policją - choć uczelnie są
autonomiczne, mundurowi w razie jakichkolwiek podejrzeń mogą wkroczyć na teren
szkoły czy akademików. Wystarczy, że kilka minut wcześniej powiadomią o tym
telefonicznie rektora. Takie umowy podpisały już np. wszystkie uczelnie wyższe w
Krakowie.
Rektorzy planują też wykłady o zagrożeniu narkotykowym i
powołanie pełnomocników ds. profilaktyki uzależnień. W uczelniach i akademikach
mają też powstać specjalne punkty konsultacyjne, poradnie dla uzależnionych i
telefon zaufania. Zakaz używania i rozpowszechniania narkotyków znajdzie się w
rocie studenckiego ślubowania i we wszystkich wewnętrznych dokumentach
uczelni.
W czerwcu Pracownia Badań Społecznych zbadała problem uzależnień
wśród studentów. Z ogólnopolskich badań wynika, że z narkotykami miało kontakt
aż 41 proc. studentów publicznych i niepaństwowych uczelni.
22 proc.
badanych przyznało, że sięgali po narkotyki w ciągu ostatniego roku, a blisko 12
proc. - w ciągu ostatniego miesiąca.
Na uczelniach najbardziej
rozpowszechniona jest marihuana i haszysz.