Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Tadeusz Mazowiecki pojedzie do Aten

15 kwietnia 2003

Pierwszy polski premier po 1989 r. Tadeusz Mazowiecki, w składzie polskiej delegacji, udaje się do Aten na uroczystość podpisania Traktatu Akcesyjnego.

W stolicy Grecji będą też inni byli premierzy: Józef Oleksy jako szef sejmowej Komisji Europejskiej i Włodzimierz Cimoszewicz jako minister spraw zagranicznych. Cimoszewicz wraz z premierem złoży podpis pod Traktatem.

Rzecznik rządu Michał Tober poinformował, że w ceremonii podpisania Traktatu, jako reprezentant byłych premierów, będzie uczestniczył Tadeusz Mazowiecki. Pozostali byli szefowie rządów – Jan Krzysztof Bielecki, Jan Olszewski, Hanna Suchocka, Waldemar Pawlak oraz Jerzy Buzek – nie skorzystali z zaproszenia premiera Leszka Millera.

Jan Krzysztof Bielecki powiedział w poniedziałek PAP, że wstępnie przyjął zaproszenie. Później jednak okazało się, że w ceremonii podpisania Traktatu będzie uczestniczyć tylko ograniczona delegacja, więc zrezygnował. Postanowiłem nie jechać, bo trudno bym jechał, nie mogąc uczestniczyć w ceremonii – tłumaczył.

Do Aten nie jedzie też Jan Olszewski (ROP), bo „odbywanie takiej wycieczki na koszt publiczny wydaje mu się przesadą”. Natomiast była premier, a obecnie ambasador Polski przy Stolicy Apostolskiej, Hanna Suchocka, nie pojedzie do stolicy Grecji w związku z uroczystościami Triduum Paschalnego w Watykanie.

Do Aten nie wybiera się też Waldemar Pawlak (PSL). Niestety mam pewne obawy co do konsekwencji wejścia w życie Traktatu Akcesyjnego w tym kształcie. Nie mogę firmować takiego rozwiązania, które jest niepewne i może wywołać duże problemy w naszej gospodarce i w naszym społeczeństwie – powiedział.

Pawlak wyjaśnił, że chodzi mu o to, że Polsce brakuje regulacji, np. w sprawach ustawy o uzupełnieniu z budżetu dopłat dla rolników czy ustawy o biopaliwach. Co zresztą w stanowisku PSL było wyraźnie zasygnalizowane – przypomniał.

Jerzy Buzek, który jako premier rozpoczynał negocjacje Polski z UE, powiedział PAP, że „taki wspólny wyjazd do Aten wydawał mu się bardzo korzystny dla obrazu integracji Polski z UE”.

Jednak – jak podkreślił – „nie przedstawiono mu żadnego konkretnego programu, który byłby programem rzeczywistego uczestnictwa i w związku z tym postanowił nie jechać do Aten”.

Buzek zaznaczył, że np. w delegacjach innych krajów kandydujących biorą udział premierzy, którzy rozpoczynali negocjacje i szefowie rządów, którzy je kończyli. Wydawało mi się, że w naszym przypadku będzie analogicznie. Okazało się jednak, że nie ma takiej możliwości w przypadku polskiej delegacji – powiedział.

Sekretarz stanu ds. międzynarodowych w Kancelarii Premiera Tadeusz Iwiński, powiedział PAP, że idea była taka, by zaprosić wszystkich byłych premierów. Aby byli obecni ci, którzy rozpoczynali proces integracji, aż do tych, którzy z wyroku demokracji ten proces finalizują – wyjaśnił.


POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę