Unia Europejska chce ujednolicić tablice informacyjne, które państwa rozszerzonej UE, w tym Polska, miałyby obowiązek umieszczać przy wjeździe na terytorium wspólnoty.
Propozycja wprowadzenia w ciągu pięciu lat jednolitych napisów na zewnętrznych granicach lądowych, w portach i na lotniskach wzbudziła jednak protesty francuskiej prasy.
Wszystkie wersje językowe projektu decyzji w tej sprawie zawierają bowiem wzory napisów granicznych wyłącznie w języku angielskim, nawet jeżeli dopuszcza się także napisy w innych językach.
Pierwsza tablica, wskazująca przejście dla obywateli Unii i związanych z nią państw Europejskiego Obszaru Gospodarczego (Islandia, Liechtenstein i Norwegia) oraz Szwajcarii, miałaby kształt wysokiego prostokąta.
Na niebieskim tle w kręgu tworzonym przez 12 europejskich złotych gwiazd umieszczano by jeden pod drugim kolejno angielskie skróty EU (UE) i EEA (EOG) oraz CH (międzynarodowe oznakowanie samochodów z rejestracją szwajcarską), a pod spodem drukowanymi literami: CITIZENS (obywatele).
Przejście dla pozostałych podróżnych oznakowano by napisem: ALL PASSPORTS (wszystkie paszporty).
Na granicach lądowych i na przystaniach promowych umieszczano by podłużne prostokątne tablice informacyjne dla kierowców, przedzielone pionowo na pół.
Lewe pole zawierałoby na niebieskim tle taki sam "gwiaździsty" krąg z literami EU, EEA i CH, a prawe pole - rysunek pojazdu i napis CARS (samochody osobowe), LORRIES (ciężarowe) i BUSES (autobusy) na białym tle.
W dokumencie znalazło się zastrzeżenie, że napisy mogą być sporządzone "w jednym lub kilku językach, uznanych za właściwe przez państwo członkowskie". Dyplomaci francuscy wydają się więc pogodzeni z decyzją, ale prasa francuska ma wątpliwości.
Dziennik "France Soir" oburzał się w piątkowym wydaniu, że tylnymi drzwiami dojdzie do narzucenia angielskich napisów wszystkim pozostałym państwom, nawet jeśli Francja mogłaby uprzeć się przy francuskiej wersji językowej.
To tylko jeden z przykładów podjętej ostatnio przez Francję kontrofensywy przeciwko postępującej dominacji języka angielskiego w Unii. Francuzi obawiają się, że proces ten pogłębi się wraz z przyjęciem do UE nowych państw, w których przewaga angielskiego jako pierwszego języka obcego jest jeszcze bardziej przytłaczająca, niż w niektórych obecnych państwach członkowskich.
Inny przykład, to niedawna uchwała parlamentu francuskiego, zobowiązująca wszystkich urzędników państwowych do używania w czasie wszelkich unijnych narad, wyłącznie języka ojczystego.