Wczoraj odbył się w Warszawie, zorganizowany przez Kółka Rolnicze, Szczyt organizacji rolniczych z krajów kandydujących do Unii Europejskiej. Jak powiedział prezes Kółek, Władysław Serafin, celem szczytu jest wypracowanie wspólnego stanowiska organizacji w sprawie uzyskania przez kraje kandydujące do Unii warunków zapewniających rolnikom możliwość konkurowania na wspólnym europejskim rynku.
Gościem Szczytu był główny negocjator Polski Jan Truszczyński. Powiedział, że wynegocjowanie wyższych kwot produkcji rolnej jest nadal jednym z głównych priorytetów polskiej strategii negocjacyjnej. Istotną kwestią negocjacji są kwoty mleczne, czyli liczba litrów mleka, które Polska rocznie będzie mogła produkować. Polskie organizacje rolnicze krytykują obecnie zaproponowaną kwotę, jako zbyt niską. Według Jan Truszczyńskiego ratunkiem w tej sprawie mogą okazać się klauzule rewizyjne: Możliwością są klauzule rewizyjne, czyli możliwość przeanalizowania po kilku latach członkostwa poziomu produkcji i spożycia mleka i dostosowania do tych realnych wskaźników poziomu kwot produkcyjnych – mówił – Trzeba jednak pamiętać, że takich rozwiązań Piętnastka nie stosowała w praktyce w swojej historii i są to nasze propozycje negocjacyjne.
Truszczyński podkreślił, że dla Polski w ostatniej fazie negocjacji priorytetowe pozostaje wsparcie dla polskiego budżetu po przystąpieniu do UE, zapewnienie finansowania i wsparcia dochodów dla rolników, podwyższenie limitów produkcji mleka, zapewnienie możliwości zastosowania systemu pozwalającego na dopłaty do upraw szczególnych produktów rolnych oraz poprawa plonu referencyjnego.
Organizacje rolnicze z krajów kandydackich domagają się maksymalnie trzyletniego okresu dochodzenia do pełnych dopłat bezpośrednich. Obecna propozycja Unii Europejskiej to 10 lat dochodzenia do 100% dopłat dla rolników.
Truszczyński zapewnił o swej rzetelności w przekazywaniu Brukseli stanowiska polskiego rządu.