Danuta Hübner odniosła się w ten sposób do artykułu piątkowej "Rzeczpospolitej", w którym napisano, że polski rząd nie skończył na czas niezbędnych przygotowań i dlatego UE nie uruchomi dla nas funduszy strukturalnych od stycznia 2004 roku.
"Najprawdopodobniej dopiero na początku stycznia dostaniemy od Komisji Europejskiej zwrot naszych programów sektorowych, które miano przesłać nam do połowy grudnia. Wtedy będzie można zakończyć prace nad sektorowymi programami operacyjnymi" - powiedziała minister.
Przypomniała też, że realizacja tych programów wymaga przyjęcia przez nasz parlament ustawy o zamówieniach publicznych. Jej zdaniem, realnym terminem byłby koniec lutego. "Jeżeli Sejm przyjmie ustawę, to wtedy możemy zacząć zawieranie kontraktów w sprawie dotacji. To będą projekty, które będą mogły być sfinansowane z funduszy strukturalnych" - wyjaśniła.
Hübner przypomniała, że ustawa o zamówieniach publicznych jest wprawdzie podstawą funkcjonowania całego programu funduszy strukturalnych, ale - jej zdaniem - nie ma takiej możliwości, by środki przepadły z powodu nieprzygotowania procedur i instrumentów.
Poinformowała również, że w czwartek w KE zakończono prace nad "podstawami wsparcia Wspólnoty". Jak wyjaśniła, jest to główny program, który stanowi podstawę do przyjęcia programów sektorowych i przekazywania funduszy strukturalnych. "Rząd przyjmie ten program we wtorek" - zapowiedziała.
Minister zapewniła, że wszystkie przyznane Polsce środki na rok 2004, "są w stu procentach do wykorzystania, bez względu na to, czy zaczniemy je wydawać w styczniu, czy dopiero w marcu". "Nie ma żadnego zagrożenia dla wykorzystania środków przez Polskę. Projektów jest tyle, że nie ma obaw, abyśmy nie wypełnili tej całej puli środków swoimi projektami" - podkreśliła. Danuta Hübner wzięła w Szczecinie udział w Europejskich Warsztatach Regionalnych i posiedzeniu Zachodniopomorskiej Rady Integracji Europejskiej.