W co dwudziestym gospodarstwie rolnym zostanie przeprowadzona kontrola deklarowanych powierzchni upraw z faktycznymi wymiarami działek. Chodzi o to, by sprawdzić czy rolnicy, ubiegając się o unijne dopłaty podali w swoich wnioskach prawdziwe dane.
Wnioski o dopłaty bezpośrednie złożyło prawie półtora miliona rolników. Sprawdzonych zostanie około 70 tysięcy. Weryfikacja nie oznacza zawsze złego wyliczenia na niekorzyść rolników. Jeśli podczas kontroli okaże się, że faktyczna wielkość gospodarstwa jest większa od zadeklarowanej we wniosku o dopłaty, to rolnik będzie mógł wystąpić o wyższe dopłaty.
Wielu rolników mierzyło swoje działki prostym sprzętem. Stąd mogły się wziąć błędy w pomiarach. Weryfikacje prowadzone są w oparciu o pomiary satelitarne.
Inspektorzy w pierwszej kolejności zweryfikują dokładność pomiarów w dużych gospodarstwach i tam, gdzie jeden rolnik miał wiele małych działek.
Za błąd w pomiarach do 3 proc. powierzchni rolnik nie poniesie żadnych konsekwencji. Dopłata będzie zmniejszona, jeśli błąd sięgnie 30 proc. Jeśli przekroczy 30 proc. wstrzymana będzie wypłata unijnej dopłaty w tym roku, jeśli przekroczy 50 proc. wówczas wstrzymana będzie dopłata przez dwa lata, a w następnych latach dostanie mniej.
Kontrole będą bardzo dokładne i obejmować będą tyko te ziemie, na których prowadzona jest działalność rolnicza. Może się zdarzyć, że inspekcja zawita do rolnika kilkakrotnie, bowiem działania firmy geodezyjnej też mogą być weryfikowane.