Kontrole gospodarstw zakończone. Wyniki - niestety - nienajlepsze. Część rolników ubiegających się o dopłaty bezpośrednie podała we wnioskach nieprawdziwe dane dotyczące wielkości gospodarstwa. W niektórych przypadkach może chodzić o zwykłe oszustwa. Ale Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa broni rolników twierdząc, że większość zwyczajnie się pomyliła.
Już od kilku tygodni do polickiego biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dzień w dzień zgłasza się kilkunastu rolników. I każdy z tym samym pytaniem - kiedy na konto wpłyną dopłaty. Tymczasem już wiadomo, że Zachodniopomorskie przoduje w niechlubnej statystyce.
Wśród rolników, których wnioski były weryfikowane, aż 9 procent podało nieprawdziwe informacje. Jednak większość zachodniopomorskich rolników - to właściciele dużych gospodarstw. A w takim wypadku łatwo o błąd. Tak czy inaczej ci, u których wykryto nieprawidłowości - poniosą konsekwencje. W tym roku dostaną mniej pieniędzy.
Na dopłaty przyjdzie trochę poczekać. Bo choć w Zachodniopomorskiem jest do rozliczenia zaledwie 30 tysięcy wniosków - to właśnie sprawia, że region musi ustąpić miejsca tym, w których o dopłaty ubiega się 100 czy 200 tysięcy rolników.
Pierwsze pieniądze powinny wpłynąć na początku listopada.