Rolnicy domagają się usankcjonowania progów zanieczyszczeń GMO w nasionach
16 września 2009
Producenci rolni skupieni w organizacji COPA COGEA wraz z organizacją producentów nasion – ESA (European Seed Association) oraz francuską firmą nasienną RAGT wydali oświadczenie, w którym domagają się jasnych ustaleń dla przypadkowego zanieczyszczenia nasion konwencjonalnych przez nasiona modyfikowane genetycznie.
Niewielkie ilości zanieczyszczeń GMO mogą z łatwością pojawić się na skutek występowania upraw GMO oraz doświadczeń na poletkach z GMO. Poza tym nasiona są produkowane często w krajach, gdzie produkuje się legalnie GMO, więc z łatwością zmodyfikowane nasiona mogą dostać się do konwencjonalnych. W rezultacie tej sytuacji zanieczyszczenia są wręcz nieuniknione. Wiele państw Unii wymaga zera tolerancji dla zanieczyszczeń nasion GMO, nie ma jednak legalnych progów tych zanieczyszczeń jak to ma miejsce w żywności i paszy. Sekretarz generalny ESA wzywał do uregulowań prawnych w tej kwestii od 10 lat. Dokument KE DG Agri z października 2003 roku mówił, że KE zamierza w nadchodzących miesiącach zaproponować progi zanieczyszczeń GMO w nasionach. Producenci nasion z firmy nasiennej RAGT chcieliby progu na poziomie 0,9% podkreślając, że można go obniżyć, ale będzie to związane z kosztami np. przy progu 0,1% koszty opakowania nasion wzrosną o 70%. Dodatkowo różne testy mogą dać zróżnicowane wyniki. Komisja oświadczyła w zeszłym tygodniu, że finalizuje ocenę różnych progów zanieczyszczeń GMO nasion konwencjonalnych i wkrótce zaproponuje konkretne rozwiązania.