Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Rolnicy biorą unijne dopłaty i narzekają

7 grudnia 2004

Pieniędzy jeszcze nie widać, ale zeszyt pęcznieje – ocenia sytuację rolników sklepowa z Podosia w gminie Miastkowo pod Łomżą. Na konto dopłat z Unii ludzie śmielej biorą lepsze konserwy, tłuszcze, słodycze dla dzieci. No i alkohol.

Według Instytutu Rolnictwa jedna trzecia rolników zainwestuje dopłaty w gospodarstwo, jedna trzecia w kupno ziemi, jedna trzecia je skonsumuje. A jest co: w sumie 1,4 mld euro!

To co dali, to i tak od nas wyciągną – ocenia unijne dopłaty Sławomir Kupidłowski, 45 lat, ze wsi Boguszyce w gminie Łomża, właściciel 18-hektarowego gospodarstwa specjalizującego się w hodowli świń.

Kilka dni temu na jego konto w banku spółdzielczym wpłynęło 7660 zł dopłat bezpośrednich. I na razie pieniądze na koncie leżą, bo nie bardzo wiadomo, co z nimi zrobić.

Za mało ich i za dużo zarazem. Pewno skończy się tak, że Kupidłowski kupi 4 tony nawozów (– Po tysiącu za tonę, to już cztery tysiące – liczy) i tysiąc litrów ropy do dwóch ciągników po 3,4 zł za litr (– No i po dopłatach).

Sławomir Kupidłowski z Boguszyc: – To co dali, to i tak od nas wyciągną.

Ale na razie na przykład nawozów azotowych nie ma, bo cena ma iść w górę. Producenci wiedzą, że rolnik będzie miał gotówkę. 25-kilowy worek koncentratów paszowych kosztował 40 zł, teraz już 60 zł.

Zniknęły bony paliwowe, dopłaty do kwalifikowanego materiału siewnego, do cen skupu mleka w klasie ekstra, ograniczono dotacje do wapna nawozowego. Nie przewiduje się dopłat do cen skupu zbóż ani interwencji na rynku wieprzowiny. Cena żywca, owszem, poszła w górę, do opłacalnych 5 zł za kilogram. – Ale pewno zaraz spadnie do 4 zł – prorokuje Kupidłowski.

Najbardziej go denerwuje właśnie ta huśtawka cen. W zeszłym roku umówił się na cenę po 5,20 zł. Zajeżdża do skupu z 50 świnkami (w szczycie trzyma 120–150 sztuk), a tam mu mówią „od dzisiaj cena skupu 3,40 zł”. Myślał, że szlag go trafi, bo w pięć minut stracił 10 tys. zł.

Miliardy na renty

W starej Unii dopłaca się rolnikom do produkcji. Polska wynegocjowała jednak dopłaty do hektara; żeby dostać pieniądze, wystarczy mieć ziemię. O dopłaty wystąpiło więc 1,4 mln rolników, 90 proc. tych, którzy mają ponad 1 ha.

Ponieważ ledwie 300 tys. polskich gospodarstw produkuje na rynek, dla całej reszty – czyli 1,1 mln – dopłaty bezpośrednie mają charakter zasiłku czy też renty socjalnej. Na tę rentę w 62 proc. (842 mln euro) składa się Bruksela i w 38 proc. (516 mln euro) polski podatnik. De facto udział polskiego podatnika jest większy, gdyż Polska płaci przecież składkę członkowską.


POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę