I nie trudno znaleźć dowody na prawdziwość tej tezy.
W Wielkiej Brytanii, gdzie kryzys zadomowił się na dobre, wyniki sprzedaży w sektorze mięsa wyglądają bardzo obiecująco.
W ciągu roku wydatki Brytyjczyków na świeże i mrożone mięso wyniosły ponad 6 i pół miliarda funtów, a to aż o 9% więcej, niż w poprzednim okresie. Po części to efekt wzrostu cen, ale także zwiększenia popytu, szczególnie na tańsze gatunki.
Wołowinę i jagnięcinę zastąpiła wieprzowina. Wciąż bardzo popularny jest drób, którego sprzedaż wzrosła o ponad 8%.