Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Puste kieszenie branży spożywców

22 grudnia 2015

Polskie firmy spożywcze produkują 80 procent żywności w kraju
sxc.huFirmy spożywcze zostały pozbawione dostępu do wielomiliardowych funduszy unijnych. Bruksela zmieniła kryteria przyznawania pomocy unijnej, a urzędnicy... zaspali. Z powodu restrykcyjnych i - zdaniem polskich firm - dyskryminujących kryteriów przyznawania środków, z możliwości uzyskania pomocy zostały całkowicie wykluczone największe polskie firmy spożywcze.
Szefowie polskich firm spożywczych długo czekali na uruchomienie unijnych funduszy pomocowych na lata 2007-13. Teraz okazuje się, że skorzystanie z nich jest niemożliwe. Dyskryminujące warunki przyznawania pomocy "zawdzięczamy" urzędnikom z Brukseli, Warszawy, oraz nieskutecznym lobbystom - twierdzą eksperci.

Wykluczeni

Duże firmy spożywcze miały skorzystać z miliardowych funduszy unijnych w ramach Programu Rozwoju obszarów wiejskich - PROW, i Programu operacyjnego innowacyjna gospodarka - POIG. Chodziło o ogromne pieniądze: 1,1 mld EUR w ramach PROW i ponad 4 mld EUR w ramach POIG na inwestycje w rozwój produkcji, innowacji oraz działalność badawczo-rozwojową.

— Ze wsparcia inwestycji w ramach PROW zostały całkowicie wykluczone firmy, których roczne obroty przekraczają 200 mln EUR i zatrudniają ponad 750 pracowników. Poza tym, wszystkie firmy, które skorzystają ze wsparcia w ramach PROW, nie mogą korzystać z innej pomocy publicznej na ten sam projekt — mówi Michał Turczyk, ekspert ds. funduszy unijnych i pomocy publicznej w firmie Deloitte.

W praktyce oznacza to jawną dyskryminację - uważają spożywcy.

- W programach pomocowych na lata 2007-2013 nie brakuje absurdów - oburza się na łamach "Pulsu Biznesu" Dariusz Sapiński, prezes "Mlekovity". - Zostaliśmy wykluczeni z funduszy PROW, choć jak na warunki europejskie wcale nie jesteśmy tacy duzi. Z tego, co wiem, niemieckie firmy nie miały tylu ograniczeń. Na przykład Miller z pomocą funduszy unijnych zrealizował potężne inwestycje - informuje Sapiński.

Zawiodły lobbing i refleks

Zdaniem ekspertów, zawiodła Bruksela i polscy urzędnicy, którzy nie zorientowali się dość wcześnie, że należy mocniej naciskać na korzystne rozwiązania dla polskich firm spożywczych.

- Trudno powiedzieć, co było powodem przyjęcia przez Polskę tak drastycznych zasad przyznawania funduszy: niedopatrzenie z pośpiechu czy może brak koordynacji między ministerstwami - zastanawia się w "Pulsie Biznesu" Turczyk.

Zasady przyznawania funduszy podobają się za to krajom tzw. Starej Unii, przede wszystkim Francji i Niemcom. Lobbowały one m.in. za wprowadzeniem w podziale nowych funduszy unijnych zasad, które powstrzymają duże firmy zachodnioeuropejskie przed przenoszeniem produkcji z nowych krajów członkowskich, takich jak Polska - - wyjaśnia Turczyk.

O ile jednak wytyczne co do wykluczenia z pomocy w ramach PROW dużych firm spożywczych zostały narzucone przez Brukselę rozporządzeniem z 2005 roku, to w przypadku pozbawienia spożywców środków z POIG nie było z Unii żadnych nacisków.

- Faktycznie przegapiliśmy to - przyznaje Andrzej Gartner, dyrektor Polskiej Federacji Producentów Żywności.

Zdaniem Michała Turczyka, tę sytuację można jeszcze odkręcić: można np. w ramach istniejących już kryteriów przyznawania funduszy z POIG dopuścić firmy spożywcze do środków na badania i rozwój.

- Niezbędny jest jednak wysiłek i silna wola ministerstw - podkreśla Turczyk.

 


POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę