Według unijnych dyplomatów, nie dyskutują jak dotąd szczegółowo o sprawach finansowych i raczej trzymają się tematów spotkania zaproponowanych przez gospodarza szczytu, premiera W. Brytanii Tony'ego Blaira.
Wszyscy, którzy zabrali głos w pierwszej części obrad, deklarowali pomoc w wypracowaniu porozumienia w sprawie budżetu do końca roku - powiedział dziennikarzom jeden z unijnych dyplomatów.
Najważniejsze wątki, jakie pojawiły się do tej pory to polityka energetyczna, zwiększenie wydatków na badania, rozwój i edukację uniwersytecką oraz imigracja. Mniej mówi się o sprawach ściśle gospodarczych czy finansowych – dodał dyplomata.
Wielu uczestników spotkania, przede wszystkim premier Szwecji Goeran Persson, podkreśliło potrzebę wspólnej polityki energetycznej UE, szczególnie jeżeli chodzi o zapewnienie wystarczającej podaży surowców jak i zapobiegania ocieplaniu się klimatu.
Dotychczas nikt nie wspomniał o niepokojących m.in. Polskę planach budowy Gazociągu Północnego przez Morze Bałtyckie. Być może uczyni to polski premier Marek Belka.
Zgodnie z oczekiwaniami kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder sceptycznie wypowiadał się o propozycji Komisji Europejskiej ustanowienia specjalnego funduszu dostosowania do globalizacji, przeznaczonego na wsparcie regionów i firm dotkniętych skutkami konkurencji globalnej. Propozycję popierają Francuzi i Brytyjczycy.
Schroeder podkreślił też, że żadne dodatkowe wydatki nie są do zaakceptowania także dla przyszłego rządu Niemiec Angeli Merkel. Jeszcze przed rozpoczęciem szczytu sceptycznie o funduszu globalizacji wypowiadali się m.in. przywódcy Szwecji, Danii i Holandii.
Według udostępnionych dziennikarzom tez wystąpienia Schroedera, uważa on, że w dyskusji o celach UE i jej socjalnym wymiarze "koniecznie należy uwzględnić podatki i ich harmonizację w UE". Schroeder opowiedział się wprawdzie za reformami unijnej gospodarki, ale "wrażliwymi społecznie".
Hiszpański premier Jose Louis Rodriguez Zapatero podkreślił konieczność bardziej skutecznej polityki imigracyjnej w UE, i zyskał mocne poparcie prezydenta Francji Jacquesa Chiraca, a także kanclerza Schroedera.
Przywódcy poparli też szefa unijnej dyplomacji Javiera Solanę, który chce zwiększenia wydatków UE na wspólną politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, które wynoszą obecnie 62,5 mln euro rocznie. Schroeder zaproponował, by wydatki te zwiększyć w przyszłym budżecie na lata 2007-2013 o 300 mln euro.