Przewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Wojciech Mojzesowicz wystąpił do premiera o przyspieszenie wypłaty dopłat bezpośrednich dla rolników.
Krajowa część dopłat - zdaniem posła Mojzesowicza - powinna trafić do rolników nie na przełomie 2004 i 2005 roku, ale już we wrześniu.
Sytuacja w rolnictwie jest zła, cena skupu rzepaku spada, niska jest cena zbóż, rolnicy potrzebują pieniędzy - tłumaczy poseł. W budżecie zapisano 1,154 miliardów złotych na krajową część dopłat, można je rolnikom wypłacić wcześniej.
Zdaniem posła, nawet takie częściowe wypłaty (prawie 200 zł na ha obsiany np. zbożami), bardzo pomogłyby gospodarzom: - Czesi już to zrobili - przypomina.
Mojzesowicz twierdzi także, że strona polska nie powinna się godzić na unijne propozycje reformy rynku cukru: - Zgodnie z reformą tylko Krajowa Spółka Cukrowa musiałaby zmniejszyć produkcję cukru o 100-110 tysięcy ton rocznie, a tym samym rolnicy musieliby zaprzestać uprawy buraków na 23 tysiącach hektarów.
Na tym areale można będzie siać tylko rzepak czy pszenicę, co znów zwiększy nadprodukcję. Poza tym wiąże się to z zamknięciem kolejnych czterech, pięciu cukrowni. Nie możemy się na to zgodzić.
Poseł twierdzi, że rekompensaty wypłacane za obniżenie produkcji cukru "to zły kierunek", a ministerstwo rolnictwa "zbyt miękko" podchodzi do negocjacji z Unią Europejską. - Reforma rynku cukru to bankructwo "Polskiego Cukru" - twierdzi Mojzesowicz.