W cieniu politycznych rozmów na szczycie, w Brukseli trwa kolejny protest europejskich rolników. Mleczarze między innymi z Belgii, Holandii i Niemiec próbują zwrócić na siebie uwagę głośno demonstrując przed budynkami unijnej administracji. Zapowiadają, że nie wyjadą, póki ich postulaty nie zostaną potraktowane poważanie.
Protest, podobnie jak poprzednie zorganizowała Europejska rada Mleczarstwa. Do unijnej stolicy zjechało kilka tysięcy niezadowolonych rolników, niektórzy podróżowali traktorami kilka dni, by dotrzeć na czas do Brukseli. Co zamierzają? Demonstrować póki ich postulaty nie zostaną wzięte pod uwagę przez unijnych polityków.
Mleczarze domagają się między innymi redukcji kwot mlecznych o 5%.
rolnik: jest za dużo mleka na rynku, produkcja powinna być ograniczona. To powinna być ogólnoeuropejska decyzja. Nie wystarczą działania poszczególnych krajów, jak np. Francji, bo inni nie idą ich śladem. Jesteśmy silni i będziemy o to walczyć.
Producenci mleka z większości unijnych krajów nie otrzymują więcej niż 20 eurocentów za litr. Jedynie Francuzi wywalczyli minimalne podwyżki. Przy takim poziomie cen utrzymywanie krów jest nieopłacalne.